Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minął tydzień. Pani Otylia startuje, pani Kazimiera całuje

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Ryszard Warta
Ryszard Warta
Do pani Kazimiery Szczuki nic nie mam.

Dość daleki jestem od jej feministycznych przekonań, ale cenię to, że potrafi o nich mówić z wdziękiem, dowcipem, bez egzaltacji i fanatycznego przekonania o absolutnej wyższości swych racji, które spotyka się czasem u niektórych jej koleżanek z antypatriarchalnego frontu. Co więcej, bardzo mi się pani Kazimiera sympatycznie kojarzy, a to od czasu, gdy wiele już lat temu w świętej pamięci telewizyjnym programie kulturalnym „Pegaz” zobaczyłem, jak Sławomir Zieliński, ówczesny dyrektor „Jedynki”, całuje panią Kazimierę w dłoń, a ta bez chwili namysłu odwzajemnia się ucałowaniem dłoni dyrektora Zielińskiego.
Z sympatią i szacunkiem dla sportowych osiągnięć myślę także o mistrzyni pływackiej Otylii Jędrzejczak. I to tyle, jeśli chodzi o komplementy. Przykre, że obie te sympatyczne panie podczas najbliższych wyborów do europarlamentu
wystąpią u nas w mało sympatycznej roli spadochroniarzy. Szczuka startować będzie z listy Twojego Ruchu, Jędrzejczak z listy PO. Znakomita pływaczka ma jeszcze jakieś związki rodzinne z Lubieniem Kujawskim, ale w przypadku Kazimiery Szczuki nawet i tego nie ma.

Niby wszystko jest OK, Parlament Europejski nie jest miejscem do załatwiania lokalnych, małych - zwłaszcza z perspektywy Brukseli - problemów. Dobra znajomość lokalnej specyfiki okręgu, w którym zbiera się głosy, o wiele bardziej jest potrzebna w niższych - przepraszam za wyrażenie - organach przedstawicielskich. Ale i tak spadochroniarstwo polityczne, to wpuszczanie popularnych, powszechnie znanych postaci na lokalne listy wyborcze jest okropną praktyką, bo sprowadza wybory do jakiegoś plebiscytu popularności, w którym telewizyjna rozpoznawalność o wiele więcej jest warta niż rzeczywiste kompetencje. Niestety, nie pierwsza i pewnie nie ostatnia to taka historia. Ciekawe, kto znajdzie się na listach PiS, które w poprzednich eurowyborach zrzuciło na nasz rejon Ryszarda Czarneckiego, polityka niezliczonych talentów, choć głównie oratorskich.
Spadochroniarstwo nie jest zresztą jakimś wynalazkiem III RP. W PRL, choć wtedy wybory były zupełną farsą, także robiono różnego typu wrzutki. Dość powiedzieć, że w wyborach do peerelowskiego Sejmu - młodszym wyjaśniamy, że Senatu wtedy nie było - startował w Toruniu na przykład znany wtedy działacz komunistyczny, dziennikarz, a przez moment nawet wicepremier w rządzie Cyrankiewicza - Wincenty Kraśko, na marginesie, rodzony dziadek znanego dziś dziennikarza telewizyjnego.

Biegunowo różne wieści nadchodzą z Bydgoskiego Przedmieścia. Na początku tygodnia z dużym ukontentowaniem pisaliśmy w „Nowościach”, że po ciągnących się w nieskończoność mecyjach Agencji Mienia Wojskowego udało się w końcu sprzedać kamienicę przy Szosie Bydgoskiej, tam gdzie kiedyś mieścił się komisariat policji, wcześniej milicji, a jeszcze wcześniej placówka UB i gestapo. Wszystko więc wskazuje na to, że ten ciekawy jak widać budynek, a poza wszystkim kawał porządnej architektury wielkomiejskiej z przełomu poprzedniego stulecia, wreszcie doczeka się nowego gospodarza, remontu i adaptacji. Żeby jednak od tych dobrych wiadomości w głowach nam się nie poprzewracało, pod koniec tygodnia pisaliśmy o tym, iż całkiem realne jest, że odbudowa zniszczonej w tragicznym pożarze Zofijówki polegać będzie na całkowitej rozbiórce historycznego obiektu i budowie w jego miejscu od podstaw nowego budynku. Z jakim efektem? To pytanie właśnie najbardziej niepokoi.
Różne wiadomości jak różne oblicza tej dzielnicy. Gdy popatrzy się na te nowe place zabaw w parku na wysokości Sienkiewicza, zrewitalizowane kamienice albo na niektóre nowe, ale całkiem gustownie wkomponowane w otoczenie plomby, np. przy Krasińskiego, bliżej Sienkiewicza, to łatwo sobie wyobrazić, jaka by to była świetna dzielnica - gdyby tylko cała taka była. Niestety, zaraz obok mamy zaułki tak brzydkie i zaniedbane, że żal patrzeć. O społecznej degradacji Bydgoskiego piszemy zresztą także w dzisiejszym numerze. Piszemy z nadzieją, że w końcu kiedyś nie będziemy już musieli o tym pisać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska