Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław Ziętarski odebrał "Złotą Karetę Nowości" za 2019 rok

Piotr Bednarczyk
Piotr Bednarczyk
Od lewej: Henryk Boś (prezes AZS-u UMK), Piotr Bednarczyk (szef sportu w "Nowościach"), Mirosław Ziętarski i Mariusz Załuski (zastępca redaktora naczelnego "Nowości")
Od lewej: Henryk Boś (prezes AZS-u UMK), Piotr Bednarczyk (szef sportu w "Nowościach"), Mirosław Ziętarski i Mariusz Załuski (zastępca redaktora naczelnego "Nowości") Jacek Smarz
Chwilę przerwy w zgrupowaniach Mirosława Ziętarskiego, wioślarza AZS-u UMK Toruń, wykorzystaliśmy do wręczenia mu „Złotej Karety Nowości”. Przy okazji podpytaliśmy, co u niego słychać.

Informacja o wybuchu pandemii w Europie dotarła do Was podczas zgrupowania w portugalskim Lago Azul. Wówczas jeszcze nie było decyzji o przełożeniu igrzysk w Tokio na 2021 rok, ale zapadła decyzja, że musicie wrócić do kraju. Jak ją przyjęliście?

To była już końcówka obozu. Dochodziły do nas informacje o pandemii. Odwołano już wszystkie loty. Jakimś cudem udało się dla nas załatwić samolot, wróciliśmy do kraju i musieliśmy przejść kwarantannę. Dopiero podczas niej dowiedzieliśmy się, że wszystkie imprezy są odwołane. Nie spodziewaliśmy się, że to wszystko tak się potoczy. Na początku było rozczarowanie. Sezon zaczął się na dobre, zdążyłem pobić rekord życiowy i zdobyć mistrzostwo Polski na ergometrze, wszystko szło w dobrym kierunku, a tu taka przykra niespodzianka.

Co robiłeś w trakcie kwarantanny?

Dwa tygodnie siedziałem w moim toruńskim mieszkaniu. Dostałem pomoc z klubu - ergometr, cały sprzęt wioślarski. Wiadomo, że to nie był taki trening, jak na wodzie, ale jakoś sobie radziłem. Oprócz ergometru miałem do dyspozycji rower stacjonarny, ciężarki, hantle, itp. Realizowałem cały plan treningowy, choć nie ukrywam, że pod koniec kwarantanny było już mi ciężko - nie mogłem wyjść z domu, żeby sobie pobiegać lub chociaż pójść do sklepu.

Jak przyjąłeś informację o przełożeniu igrzysk?

Jak odwołano piłkarskie Euro 2020, to każdy już spodziewał się, że do tego dojdzie. Oswajałem się z tą informacją. Na pewno przyjąłem ją z rozczarowaniem. Ale ja i tak nie mam najgorzej - jestem jeszcze młody, dużo lat startów przede mną. A niektórzy zamierzali zakończyć karierę po Tokio, mieli plany rodzinne...

Jak obecnie wyglądają Twoje przygotowania?

Po kwarantannie przez jakiś czas wszystko było pozamykane. Później otwarto COS w Wałczu. Przeszliśmy badania na obecność koronawirusa i mogliśmy zacząć zgrupowanie. Oczywiście ze wszystkimi obostrzeniami. Ośrodek był zamknięty - nie mogliśmy wychodzić, nikt nie mógł do nas przychodzić. Jedzenie przynoszono nam na początku do pokoju, potem na stołówce niczego nie mogliśmy brać sami, potrawy podawały nam panie. Ale trenowaliśmy normalnie, bo trudno byłoby pływać czy biegać w maseczkach. Potem pojechaliśmy do Zakopanego, teraz mamy kilka dni przerwy i wracamy do Wałcza. I tak to pewnie będzie wyglądało do października.

Jest szansa na to, że wystartujesz w tym sezonie w jakichś zawodach?

Mam nadzieję, że tak. Tak długiej przerwy w startach jeszcze w karierze nie miałem. Myślę, że zaplanowane na połowę września mistrzostwa Polski dojdą do skutku. Czekam też na decyzję, czy odbędą się w połowie października mistrzostwa Europy w Poznaniu. Ma ona zapaść 31 lipca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska