Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrza poznamy w Toruniu?

Piotr Bednarczyk
Do tej pory nie było kłopotów z zapełnieniem Motoareny na turnieje Grand Prix
Do tej pory nie było kłopotów z zapełnieniem Motoareny na turnieje Grand Prix Sławomir Kowalski
11 października na Motoarenie odbędzie się ostatni tegoroczny turniej Grand Prix o indywidualne mistrzostwo świata na żużlu.

Zawody zapowiadają się arcyciekawie, bo - jeśli dobrze pójdzie - przed ostatnim turniejem szanse na zdobycie złota będzie miało czterech, a może nawet i pięciu zawodników. W tej chwili bowiem w klasyfikacji prowadzi Greg Hancock (112 pkt) przed Taiem Woffindenem (105), Krzysztofem Kasprzakiem (104), Nickim Pedersenem (101) i Matejem Zagarem (97). W najbliższą sobotę w Sztokholmie zostanie rozegrany przedostatni turniej GP, po którym klasyfikacja w czołówce może jeszcze bardziej się zagęścić.
[break]
Sprawdziliśmy wczoraj na stronie www.unibax.kupbilety.pl, ile jest jeszcze dostępnych wejściówek na toruński turniej. Jak się okazuje sprzedaż idzie raczej nieźle, choć już nie tak, jak w poprzednich latach.
Na „najtańszych” strefach, czyli - zielonej (normalny - 110 zł, ulgowy - 80) i żółtej (tylko normalne - 90 zł) wejściówek już praktycznie nie ma. Naliczyliśmy... dwie wolne pojedyncze na zieloną.
Dobrze też rozeszły się bilety na najdroższą strefę, czyli trybunę główną, na którą bilet normalny kosztował 550 zł., a dodatkowo można było sobie wykupić pakiet VIP (300 zł) i lożę (1000 zł.). Jest jeszcze ostatnia szansa na zakup, bo wczoraj było jeszcze do kupienia 108 wejściówek.
Najwięcej wolnych miejsc zostało na strefie niebieskiej, zwłaszcza na pierwszym łuku. Aby dostać się na nią, trzeba zapłacić 170 zł. Wolnych krzesełek wczoraj przed południem pozostawało 1583. Gdyby nie udało się sprzedać na nie biletów, klub straciłby prawie 270 tysięcy złotych.
A pamiętajmy, że w poprzednich czterech przypadkach chętnych do przyjścia na toruński turniej Grand Prix było dużo więcej niż miejsc. Bilety osiągały zawrotne ceny u koników, a klub dodrukowywał wejściówki (za każdym razem około dwóch tysięcy) na miejsca stojące. A to dawało dodatkowy przychód około 150 tysięcy złotych.
Dlaczego zainteresowanie w tym roku jest nieco mniejsze niż w poprzednich latach? Być może Grand Prix już się nieco „opatrzyło” torunianom, bo tego typu turniej będzie rozegrany w ich mieście już po raz piąty. Niewątpliwie też wiele do życzenia pozostawia stawka zawodników, jaka startuje w tym roku w cyklu (choć trzeba przyznać, że emocje będą do końca). Zwłaszcza to, że jest w niej zaledwie dwóch Polaków, przy czym liczy się w rywalizacji tylko Krzysztof Kasprzak, więc można się ewentualnie spodziewać większej liczby gości jedynie z Gorzowa. No i na pewno swoje zrobiły ceny biletów, które rosną z roku na rok.
- Sprzedaliśmy ponad 13 tysięcy wejściówek - mówi prezes Unibaksu Tomasz Kaczyński. - Uruchamiamy akcję promocyjną, liczymy na to, że uda nam się sprzedać wolne bilety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska