Piłkarze drugoligowej Elany Toruń od soboty przebywają na urlopach. Wolnego nie mają działacze spółki.
<!** Image 2 align=none alt="Image 174124" sub="Mieczysław Sikora (przy piłce) opuszcza Elanę. W naszej drużynie rozegrał w rundzie jesiennej dwanaście meczów i strzelił jednego gola Fot. Jacek Smarz">Wczoraj prezes Artur Żbikowski pożegnał się z Mieczysławem Sikorą. Filigranowy pomocnik do „żółto-niebieskich” dołączył w przerwie zimowej.
- Z dniem 30 czerwca Mieczysław Sikora nie będzie piłkarzem Elany Toruń - powiedział „Nowościom” sternik toruńskiego klubu. - Jedną z przyczyn rozstania był fakt, że zawodnik jest podatny na urazy.
Z tą decyzją do końca się nie zgadza piłkarz.
Za dużo do powiedzenia
- Spodziewałem się decyzji, że klub nie przedłuży ze mną umowy - powiedział Mieczysław Sikora. - Byłem na to przygotowany. Z tego, co wiem, to była decyzja trenera. Myślę, że szkoleniowiec nie chciał ze mną pracować, bo miałem za dużo do powiedzenia. Pan Durda nie lubi takich ludzi. Nie zgodzę się, że z powodu kontuzji nie byłem do dyspozycji szkoleniowca. Z powodu urazów opuściłem dwa mecze.
<!** reklama>Piłkarz nie krył swego rozczarowania postawą trenera Dariusza Durdy w rundzie wiosennej.
- Mój były już trener jest nauczycielem wychowania fizycznego i powinien pracować tylko z dziećmi w szkole - mówił Sikora. - Zresztą moje zdanie poznał także prezes Żbikowski. Najgorsze jest to, że odpowiedzialni za wyniki są tylko zawodnicy. Trener nie widział w sobie żadnej winy. Wyzywanie nas, to miała być mobilizacja? Mnie to nie ruszało, ale żal mi było młodych piłkarzy.
- Zawodnik był słabo przygotowany do rundy - odpowiedział Dariusz Durda, szkoleniowiec Elany. - Piłkarz, podczas zgrupowania, w górach był chyba tylko dwa razy. Sikora od początku miał problemy z mięśniami. Myśleliśmy, że zdołamy go doprowadzić do „używalności”. Zawodnik był przymierzany, aby być siłą napędową zespołu. Nie sprawdził się, dlatego podjęliśmy decyzję o rozstaniu. Nie będę się rozwodził na ten temat, bo moja wypowiedź zajęłaby dwie strony. Sikora niech się nie użala nad sobą, tylko szuka szczęścia w innym klubie. Życzę mu wszystkiego najlepszego.
Bez kontaktu
Ważą się losy Adama Patory. Prezes Artur Żbikowski jest w ciągłym kontakcie telefonicznym z zawodnikiem. Najbliższych dniach sztab szkoleniowy z sternikiem Elany podejmą ostateczną decyzję.
Ostatnio pojawiły się informacje, że w kręgu zainteresowań beniaminka pierwszej ligi, Zawiszy Bydgoszcz, jest Robert Kłos.
- Znam te doniesienia - przyznał piłkarz. - Jednak nikt się ze mną nie kontaktował.
Natomiast działacze Elany złożyli oferty m.in. Radosławowi Mikołajczakowi (23-letni pomocnik, ostatnio GKP Gorzów) oraz Damianowi Sędziakowi (23-letni napastnik, Tur Turek). Najprawdopodobniej nie dojdzie do podpisania umowy z Arkadiuszem Żaglewskim (33-letni pomocnik, Wisła Płock), który nie prezentuje odpowiedniej dyspozycji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?