[break]
Kilka dni temu toruńscy strażacy gasili pożar, jaki wybuchł w pustostanie przy ulicy Kościuszki 66. Ewakuowali jednego bezdomnego, który podtruł się dymem. Nie była to ich pierwsza akcja w tym miejscu, być może będzie jednak ostatnią. Resztki ceglanego budynku niebawem znikną. Jego właściciel w marcu tego roku otrzymał pozwolenie na budowę czegoś zupełnie nowego.
- Obejmuje ono budowę budynku mieszkalno-usługowego z garażem podziemnym oraz rozbiórkę obiektów istniejących - mówi Adam Popielewski, dyrektor magistrackiego Wydziału Architektury i Budownictwa. - Inwestor nie zarejestrował dotąd dziennika budowy.
Położony nad brzegiem Bachy obiekt ma mieć pięć kondygnacji naziemnych, składać się z jedenastu lokali mieszkalnych oraz trzech usługowych.
Na tym jednak nie koniec, podobno zmienić ma się również otoczenie północno-wschodniego narożnika skrzyżowania ulic Kościuszki i Batorego. Miałby tu powstać duży sklep.
- W tym rejonie ustalamy warunki zabudowy dla obiektów handlowo-usługowych - potwierdza dyrektor Popielewski.
Taka procedura jest konieczna, ponieważ te tereny nie mają obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Decyzja o warunkach zabudowy nie oznacza jednak, że na Mokrem powstanie kolejna świątynia konsumpcji. Dokument bardzo się jednak przydaje np. przy sprzedaży działki, podnosząc jej wartość. Z naszych informacji wynika, że złożone w Wydziale Architektury plany obejmowały również dom przy ul. Kościuszki 57. Jest to jeden z najlepiej zachowanych i najbardziej zadbanych starych budynków przy ulicy Kościuszki, do tego ma jeszcze bardzo ciekawą historię. W latach 20. ubiegłego stulecia dom z 1911 roku kupiła rodzina Jaugschów, m.in. właścicieli znanej toruńskiej przetwórni bekonu. Przy Kościuszki zamieszkała Hildegarda Jaugsch, z pewnością jedna z najbardziej barwnych postaci dawnego Torunia. Latała samolotem, uszkodziła sobie nogę podczas skoku ze spadochronem. Dzieciarnię, która przychodziła kraść owoce z sadu, straszyła dubeltówką, jak wspominał jeden z uczestników naszej kwietniowej wycieczki po Mokrem, nie ograniczając się przy tym wyłącznie do gróźb słownych.
Willi, która ma troskliwych właścicieli, na szczęście nic się nie stanie, na jej ewentualną rozbiórkę nie zgodził się konserwator zabytków.
- Spowoduje to zapewne modyfikację wniosku i wyłączenie zajmowanej przez nią nieruchomości z postępowania - dodaje dyrektor Adam Popielewski.
Warto wiedzieć
Wyścig do sklepu
- W ubiegłym roku opisywaliśmy historię znajdującej się niedaleko willi Jaugschów ujeżdżalni z początków XX w.
Jedno z biur nieruchomości złożyło w magistracie wniosek o wydanie warunków zabudowy dla tego miejsca. Stare mury miały runąć, ustępując miejsca marketowi. Krok ten zaskoczył nawet współwłaścicieli obiektu. Ostatecznie sklep powstanie w środku starego budynku.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?