Mord przy Czarlińskiego. "Odśnieżaj, ku...wo, bo cię zasypie!"
Mord przy Czarlińskiego. "Odśnieżaj, ku...wo, bo cię zasypie!"
Drugi zeznający policjant interweniował przy ul. Czarlińskigo dobę przed zbrodnią. Wtedy też chodziło o awanturę między Arkadiuszem K. a jego narzeczoną. W tym przypadku jednak osobą wzywającą policję była Tatiana. Funkcjonariusz zapamiętał, że w domku przy ul. Czarlińskiego pojawił się w nocy z 8 na 9 grudnia 2017 roku, po godzinie 1.30. Poszkodowanej narzeczonej polecił, by opuściła tę posesję (w końcu tutaj nie mieszkała). I tym razem Arkadiusza K. na miejscu nie było. Zdążył wybyć wraz kolegą przed przyjazdem patrolu.
Warto przeczytać: Daniel "Magical" nie chce iść do więzienia. Jak ma pomysł?
Sędzia Marek Biczyk przesłuchał dziś też jeszcze ojca zamordowanej kobiety (nic nie wiedział o zbrodni, nie znał osobiście oskarżonych) oraz pełnomocnika właściciela domu przy ul. Czarlińskiego. Okazuje się, że Tatiana W. wynajmując pół budynku jako drugą lokatorkę zgłosiła swoją córkę. I tylko one były pełnoprawnymi mieszkankami domu. "Inne osoby przebywały tam nielegalnie" - zeznał w śledztwie mężczyzna.
Polecamy: Toruń nocą z drona. Takich zdjęć jeszcze nie widziałeś!