Dziś Zbigniew Wyszogrodzki, prezes MZK w Toruniu i Piotr Rama, wiceprezes, zwołali konferencję prasową. Postanowili odnieść się ze szczegółami do publikacji w "Nowościach". Przypomnijmy, że w piątek ujawniliśmy, jak napięta jest sytuacja w miejskiej spółce przewozowej. Szczególnie kierowcy autobusów skarżą się na przepracowanie, niskie zarobki i jazdę awaryjnymi pojazdami. Czarę goryczy przelało nieprzedłużenie umowy o pracę Adamowi Siwikowi - kierowcy i aktywiście "Solidarności", sygnatariuszowi porozumienia płacowego, na mocy którego od 1 lipca pracownicy MZK dostali podwyżki.
Zobacz też: Robert Kubica już dziś w Toruniu
- Obraz MZK nie jest tak czarny, jak go malują - zapewniał dziś prezes Zbigniew Wyszogrodzki. Przyznał, że w MZK brakuje 25-30 kierowców. Od razu jednak dodał, że takie braki kadrowe mają też inne firmy i inne miasta. Jest przekonany, że lipcowe podwyżki płac oraz proponowane dodatki zachęcą kandydatów do aplikowania o pracę u miejskiego przewoźnika.
Obecnie przychodzący do pracy kierowca MZK zarabia ok. 2,2 tys. zł "na rękę", bez nadgodzin. A kierowca doświadczony? - W ciągu pierwszych pięciu miesięcy br. średnie wynagrodzenie kierowcy wyniosło 3,3 tys. zł brutto. Z nadgodzinami natomiast ponad 4,2 tys. zł brutto - podaje prezes Zbigniew Wyszogrodzki. - Po negocjacjach ze związkami zawodowymi (w spółce działają trzy organizacje) obowiązują też dodatki za pracę w niedziele i święta. Po 5 zł do każdej przepracowanej godziny, a w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, Wielkanocy i 1 listopada – 7 zł za godzinę.
Do tego kierowcy liczyć mogą na płatne nadgodziny (100 proc.), opłacane przez spółkę dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne (gwarantuje dostęp w ciągu kilku dni do lekarza specjalisty), dofinansowanie do biletów MZK, dofinansowanie do biletów na imprezy kulturalne i sportowe oraz korzyści płynące z ZFŚS, takie jak np. "wczasy pod gruszą". - Jestem przekonany, że dzięki poprawie warunków pracy w spółce, w najbliższych miesiącach problemy kadrowe zostaną rozwiązane - wierzy prezes MZK.
Zobacz również:
Komfort pracy kierowców oraz jazdy podróżnych ma poprawić się jesienią, kiedy na ulice Torunia wyjedzie 35 nowych autobusów. Prezesi MZK nie kryją, że obecnie aż 1/3 taboru autobusowego to stare, wyeksploatowane, często nawet ponaddwudziestoletnie wozy marki Jelcz. Jest ich 51 w grupie 142 wszystkich autobusów. Nowocześniejsze wozy to te typu MAN (38), Solaris (48) oraz Ursus (5). Średni wiek toruńskiego autobusu to 11 lat i 6 miesięcy.
- Możemy zrozumieć dzisiejsze narzekania kierowców na to, że jeżdżą starymi złomami. Ale nie możemy zrozumieć tego, że nie dostrzegają perspektywy zakupów w najbliższych miesiącach - mówi Zbigniew Wyszogrodzki.
"Nowości" zapytały m.in. o sprawę Adama Siwika. Prezes MZK postanowił nie odnosić się do nikogo imiennie. Zapewnił tylko, że żaden z pracowników MZK nie był, nie jest i nie będzie szykanowany ze względu na działalność związkową. Odczucia działającej w spółce "Solidarności" są jednak zdecydowanie inne.
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?