Na A1 gaz cisną do dechy

13 procent kierowców podróżowało ze średnimi prędkościami w granicach 150 - 255 km/godz., podczas gdy dozwolona prędkość na autostradach wynosi 140 km/godz.

<!** Image 3 align=none alt="Image 196020" sub="Kierowcy po wjechaniu na autostradę, często przekraczają dozwoloną prędkość [Fot.: Jacek Smarz]">Cały odcinek AmberOne autostrady A1 Gdańsk - Toruń podczas ostatniego tygodnia wakacji był poddany solidnej kontroli. Sprawdzali go przedstawiciele koncesjonariusza A1 - Gdańsk Transport Company  S.A.,  jak i policjanci z wydziałów ruchu drogowego komend policji w Gdańsku, Bydgoszczy oraz jednostek podległych. <!** reklama>

Służby utrzymania AmberOne Autostrady A1 podczas trwania akcji rozdawały kierowcom ulotki w punktach poboru opłat, których średni czas przejazdu przekraczał ustalony poziom prędkości. Tym razem były to ostrzeżenia, bo działający na A1 system komputerowy potrafi w krótkim czasie sprawdzić, którzy kierowcy przekraczali dozwoloną prędkość. Wyniki tych badań są niepokojące, gdyż okazało się, że aż 13 proc. kierowców podróżowało ze średnimi prędkościami w granicach 150 - 255 km/godz., podczas gdy dozwolona prędkość na autostradach wynosi 140 km/godz.

- Niemało kierowców zatrzymały patrolujące autostradę czynne patrole z wideo-rejestratorami, które  dobitnie wskazywały znaczne przekroczenie prędkości – powiedziała nam Anna Kordecka, rzecznik prasowy GTC . 

W sumie wystawiono 46 mandatów karnych, głównie za przekroczenie dopuszczalnej prędkości, ale i za niekorzystanie podczas jazdy z pasów bezpieczeństwa oraz rozmowę przez telefon komórkowy.

Takie zachowania za kierownicą są szczytem bezmyślności, bo prowadzenie samochodu z prędkością przekraczającą 140 km/godz. bez zapiętych pasów nie wymaga komentarza.

Dodatkowo na bramkach zjazdowych przeprowadzano także rutynowe kontrole pojazdów. Sprawdzono 154 pojazdy i zatrzymano 17 dowodów rejestracyjnych. Głównymi przyczynami był brak aktualnych badań technicznych, niewłaściwe działanie układu hamulcowego oraz zły stan ogumienia oraz nadmierna emisja spalin.

Gdańsk Transport Company jako koncesjonariusz autostrady A1 planuje powtarzać cyklicznie podobne akcje. Mamy nadzieję, że dzięki wspólnej akcji służb na autostradzie będzie mniej wypadków.

- W czasie tegorocznych wakacji autostrada cieszyła się olbrzymim powodzeniem wśród kierowców - dodaje Anna Kordecka. - O ile średnio w ciągu doby w pierwszym półroczu trasą przejeżdżało 29 tysięcy samochodów, o tyle w lipcu średnio w ciągu doby z A1 korzystało 43 tysiące kierowców. W ostatni weekend lipca pobite zostały wszystkie rekordy - przez autostradowe bramki przejeżdżało w ciągu doby nawet 56 tysięcy samochodów! W ciągu 31 dni lipca 2012 roku autostradę pokonało 1,3 mln samochodów, o 70 procent więcej niż w lipcu 2011 roku.

W sierpniu nadal utrzymywało się bardzo duże natężenie ruchu, bo podobnie jak w lipcu autostradą przejechało niemal 1,4 mln pojazdów, a średni ruch dobowy utrzymywał się na poziomie 43 tysięcy samochodów.

W pierwszym półroczu 2012 roku na 152 kilometrowym odcinku A1 od Rusocina kolo Gdańska do Czerniewic doszło do niemal 300 zdarzeń drogowych, z których większość stanowiły kolizje. Było ich 279. Ponadto w pierwszych sześciu miesiącach tego roku na A1 doszło do 14 wypadków, w których 20 osób zostało rannych. W tym czasie nie zanotowano ani jednego wypadku śmiertelnego.

W 2011 roku na A1 doszło do 20 wypadków, a zginęła jedna osoba, zaś w 2010 roku w 35 wypadkach śmierć poniosło 6 osób.

Czego nie wolno robić na autostradzie

Zatrzymywać się i parkować można tylko w miejscach do tego przeznaczonych;

Niektórzy kierowcy zawracają, szczególnie, gdy ruch jest zatrzymany wypadkiem czy innym zdarzeniem. W żadnej sytuacji nie wolno tego robić, podobnie jak korzystać z pasa awaryjnego, który służy szybkiemu dojazdowi służb ratowniczych czy technicznych.