Na badanie USG na Bielanach trzeba czekać dwa lata

Nasza Czytelniczka do chirurga wybrała się 13 lutego. Chciała skonsultować zmianę na ramieniu, którą odkryła jakiś czas temu. Z przyjęciem do specjalisty nie miała żadnego problemu, dostała się do niego niemal z dnia na dzień. Lekarz obejrzawszy panią Halinę zdecydował, że przyda się kontrolne badanie USG. Ocenił, że zmiana na jej ramieniu to najprawdopodobniej tłuszczak, ale lepiej to sprawdzić. Pani Halina udała się więc do rejestracji. Wówczas dowiedziała się, że będzie musiała poczekać prawie dwa lata.

- Jestem tym faktem oburzona i mocno zaskoczona. To przecież jedno z podstawowych badań, czemu więc tak niedostępne – pyta za naszym pośrednictwem kobieta. - W kolejce za mną stały inne, starsze ode mnie osoby nie wyglądające na zamożne. Jak one sobie poradzą? Czy wytrzymają czekać aż tak długo? Na pewno nie są biegłe w internecie i nie będą umiały same znaleźć innej placówki, która wykona badanie szybciej. Bardzo mnie to zdołowało. Jak można tak zostawiać ludzi na pastwę losu?

Sprawę przekazaliśmy Januszowi Mielcarkowi, rzecznikowi prasowemu Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu. Oto co nam odpowiedział.

- Niestety, mogę tylko potwierdzić, że taki jest czas oczekiwania na badanie USG w trybie planowym. Szpital Wojewódzki na Bielanach dysponuje obecnie dwoma stanowiskami USG dla pacjentów ambulatoryjnych i są one maksymalnie wykorzystywane – mówi dr Mielcarek. - Termin dla badań pilnych jest oczywiście znacznie krótszy i w zależności od wskazań wynosi od miesiąca do pół roku.

Rzecznik pociesza też, że w przyszłości powinno być lepiej.

- Po przeniesieniu do nowych budynków szpitala planowane jest zwiększenie stanowisk diagnostyki USG do czterech, co powinno istotnie skrócić czas oczekiwania na badania USG - dodaje.

Zobacz także: Spotkanie prezydenta Michała Zaleskiego z mieszkańcami Stawek [zdjęcia]

W Citomedzie badania USG na NFZ wykonywane są tylko u tych pacjentów, którym zleci je lekarz zatrudniony przez tę przychodnię. Tworzona jest lista osób oczekujących, których personel Citomedu powiadamia o terminie wizyty. Ze skierowaniem z innej placówki medycznej nie można się tam dostać.

W Miejskiej Przychodni Specjalistycznej przy ul. Uniwersyteckiej na USG czeka się znacznie krócej niż w szpitalu na Bielanach. Pierwsze wolne terminy są po 20 kwietnia. W Przychodni Nasz Lekarz przy ul. Batorego to początek czerwca.

Badanie USG wykonać można w Toruniu prywatnie i to w wielu placówkach. Co ciekawe, wszędzie ceny są jednakowe. Zarówno w prywatnym Matopacie na Wrzosach, w Citomedzie i MPS to najpopularniejsze jamy brzusznej kosztuje 120 zł. Terminy są różne – od kilku dni, do dwóch miesięcy.

Polecamy: O. Tadeusz Rydzyk buduje tężnie solankowe w Porcie Drzewnym! Zobaczcie zdjęcia

USG – czyli ultrasonografia – to jedno z najbardziej powszechnych badań obrazowych wykonywanych we współczesnej medycynie. Jest nieinwazyjne, bezpieczne oraz zupełnie bezbolesne. USG to badanie wykorzystujące właściwości fal ultradźwiękowych o częstotliwości od około 2 do 50 MHz. Fale emitowane są przez specjalną głowicę przystawianą do ciała – wnikają one w głąb organizmu i odbijają się od napotkanych tkanek oraz narządów. Echo tego odbicia wraca do głowicy i jest przekazywane do komputera, gdzie specjalistyczne oprogramowanie przekształca je w widoczne na monitorze obrazy. Pozwala to dokładnie obejrzeć dany narząd lub tkankę, ocenić jego budowę, rozmiar czy funkcjonowanie.