Mimo słabszej koniunktury na rynku mieszkaniowym, lokale na starówkach nie tracą popularności. Kupujący płacą za nie nawet 3-4 razy więcej niż za mieszkania w nowym budownictwie.
<!** Image 2 align=right alt="Image 93473" sub="Za mieszkanie na warszawskiej Starówce wielu zapłaci każdą cenę, jednak jego znalezienie jest wyjątkowo trudne / Fot. Archiwum">Co więcej, każdy lokal wystawiony na sprzedaż znika niemal natychmiast. Powód? Mieszkanie w pobliżu krakowskiego Rynku czy stołecznego placu Zamkowego to prestiż i wyjątkowo dobra lokata kapitału.
- Ich ceny szybko gonią ceny mieszkań ze starych miast europejskich stolic: Barcelony, Amsterdamu, Wiednia - mówi Krzysztof Bartuś, prezes zarządu Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości.
Cena ładnego widoku z okna
Za możliwość podziwiania z okien mieszkania kolumny Zygmunta i Zamku Królewskiego trzeba zapłacić nawet 44 tys. zł za metr kwadratowy. Żeby co rano budzić się przy dźwiękach hejnału z Wieży Mariackiej, trzeba wyjąć z portfela około 30 tys. zł za metr kwadratowy. 100-metrowy apartament w kamienicy przy ulicy Floriańskiej kosztuje bowiem około 3 mln zł. Za tyle można by kupić nowy dom na Woli Justowskiej, willowej dzielnicy Krakowa albo pięć mieszkań w bloku w Nowej Hucie.
Jak wynika z raportu opracowanego przez firmę Home Broker, cenowym liderem jest warszawska Starówka. Podczas gdy średnia cena mieszkania na stołecznym rynku nieruchomości oscyluje wokół 9 tys. zł za metr kwadratowy, ceny mieszkań na Starówce - wahają się od 13 do ponad 44 tys. za metr kwadratowy.
<!** reklama>Tuż za Warszawą plasuje się dawna stolica - Kraków. Za przywilej zamieszkania w jednej z zabytkowych kamieniczek trzeba zapłacić średnio około 12 tys. zł za metr kwadratowy. Najtańsze mieszkania kosztują nieco ponad 8 tys. zł za metr kwadratowy, a najdroższe - prawie 25 tys. zł.
Na trzecim miejscu znajduje się Gdańsk. Możliwość zamieszkania obok Neptuna to wydatek minimum 9 tys. zł, maksymalnie zaś 17 tys. zł.
Więcej chętnych niż mieszkań
Chętnych na apartamenty w starych centrach miast nie brakuje. Jeśli pojawią się na rynku, znikają w mgnieniu oka, bo są niezwykle rzadkie. Zazwyczaj można je kupić jedynie wówczas, gdy dotychczasowy właściciel umiera.
- Ludzie są skłonni wyłożyć ogromne pieniądze, nawet za mieszkanie w starym, sypiącym się domu - mówi Grzegorz Baciński z firmy Home Broker. - Mieszkanie na Starówce to dobra lokata kapitału.
Jeszcze w 2006 roku, gdy średnia cena metra kwadratowego w Warszawie wahała się w okolicach 5 tys. zł, za 35-metrowe mieszkanie z widokiem na Wisłę przy ulicy Krzywe Koło trzeba było zapłacić 6,5 tys. zł za metr kwadratowy. Teraz za podobne mieszkanie na Starówce trzeba zapłacić nawet cztery razy więcej. Skąd ta różnica?
- Kiedy rosną ceny mieszkań, deweloperzy budują coraz więcej i w końcu podaż przekracza popyt, hamując ceny. Mieszkania na starówkach zawsze będą drogie, bo nikt nie wybuduje ich więcej.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?