Na Syberii mają teraz nauczycielkę języka polskiego

[break]
- Wyjechałam do Omska jako przedstawicielka Ośrodka Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą, aby uczyć tutaj języka polskiego. Mój kontrakt trwa rok. Od 1 września 2015 roku do 31 sierpnia 2016, czyli cały rok szkolny - mówi Katarzyna Markowska, torunianka, która wcześniej pracowała jako instruktor teatralny w Domu Harcerza.

Lubi wyzwania

Pasją do teatru zaraziła się już w gimnazjum. Przez wiele lat myślała o studiach aktorskich, ale ostatecznie wybrała filologię polską na UMK.

Na studiach grała w spektaklach studenckiego teatru "Perpetuum Mobile". Wyreżyserowała też "Szklaną menażerię" Tennessee Williamsa w przekładzie Jacka Poniedziałka, która premierę miała w Domu Harcerza. Od kilkunastu dni polonistka i absolwentka podyplomowych studiów nauczania języka polskiego dla obcokrajowców przebywa w Omsku, rosyjskim mieście położonym na Nizinie Zachodniosyberyjskiej.

- Prowadzę zajęcia z języka polskiego dla tutejszej Polonii oraz dla wszystkich chętnych, którzy pragną uczyć się tego języka. Pracuję na Uniwersytecie im. Fiodora Dostojewskiego w Omsku oraz w stowarzyszeniach Polaków "Polonez" i "Rodzina". Moja najmłodsza uczennica ma 11 lat, a najstarszy uczeń 80 lat. Są to przeważnie potomkowie zesłańców wojennych. Na zajęcia przychodzą także osoby z Kazachstanu, czy Mongolii, ale są też i rodowici Rosjanie - opowiada Katarzyna Markowska.

W czasie jej pierwszych zajęć w Omsku uczniowie i studenci oglądali prezentację o Toruniu. Nie zabrakło też autoprezentacji, kim jest i czym zajmuje się w Polsce.

- Tuż po studiach rozpoczęłam pracę jako nauczyciel zajęć teatralnych w Domu Harcerza. Stąd informacje o działalności placówki, o tym, czym się zajmowałam. Mimo że nie pracuję już w Domu Harcerza, wciąż utrzymuję kontakty ze wspaniałymi nauczycielkami, które tam pracują i myślę, żeby podjąć jakąś wspólną inicjatywę, konkurs plastyczny czy wystawę - mówi torunianka, która nie ukrywa, że lubi wyzwania. Bez nich życie byłoby nieciekawe.

Tak samo jak wyzwania Katarzyna Markowska lubi też podróże. Kilka razy była w Paryżu, który jest jednym z jej ukochanych miast. Jakiś czas temu marzyła też o podróży do Nowego Jorku, a teraz znalazła się w Omsku, w którym obecnie prowadzone są wielkie remonty, gdyż w przyszłym roku będzie obchodzona 300 rocznica założenia miasta.

Jak opowiada nam Katarzyna Markowska, w Omsku wszystko jest dla niej nowe. Stara się zwiedzać, podziwia Irtysz , specyficzną zabudowę, cerkwie, jeździ marszrutkami.

W mieście jest bardzo dużo teatrów, kin, restauracji i czuć swego rodzaju egzotykę, przede wszystkim na ulicach, które oblegane są przez różnego rodzaju handlarki i handlarzy sprzedających kolby kukurydzy, arbuzy czy wełnę. Na pewno nie da się porównać Omska do żadnego z europejskich miast.

Nowe doświadczenie

- W Paryżu już byłam, do Nowego Jorku zawsze można pojechać. W gruncie rzeczy Ameryka przestała być egzotyczna. Myślę, że nigdy nie wybrałabym się na wakacje do syberyjskiego miasta, a mieszkać tutaj przez rok? To dopiero jest przygoda. Myślę, że będzie to dla mnie niesamowite doświadczenie. Poza tym robię tutaj to, co kocham. Uczę języka polskiego. Planuję założyć tu również grupę teatralną, aby dotrzeć z klasyką polskiego dramatu i literatury polskiej do jak największej liczby osób. W Omsku mogę perfekcyjnie połączyć dwie pasje: do teatru i nauczania języków - podkreśla Katarzyna Markowska, która wróci do Torunia we wrześniu przyszłego roku.

Teczka osobowa

Katarzyna Markowska: Ma 27 lat. Jest torunianką. Absolwentka filologii polskiej na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika i podyplomowych studiów z zakresu nauczania języka polskiego jako obcego. Tuż po studiach rozpoczęła pracę jako nauczyciel zajęć teatralnych w Ognisku Pracy Pozaszkolnej "Dom Harcerza" w Toruniu. Od września uczy języka polskiego w Omsku.