Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Wyspy i za Odrę

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Polski fachowiec, pracujący np. w Niemczech, może liczyć na to, że będzie od swojego pracodawcy odbierał sumę podobną do tej, jaką otrzymywał w kraju. Tyle tylko, że na Zachodzie wypłatę otrzyma w euro.

Polski fachowiec, pracujący np. w Niemczech, może liczyć na to, że będzie od swojego pracodawcy odbierał sumę podobną do tej, jaką otrzymywał w kraju. Tyle tylko, że na Zachodzie wypłatę otrzyma w euro.

<!** Image 3 align=none alt="Image 185528" sub="Wyjazd za granicę jest wciąż atrakcyjną opcją dla Polaków fot. thinkstock">- Moja znajoma pracuje na czarno w Norwegii, sprząta tam mieszkania - opowiada pani Renata z Włocławka. - W jednym tygodniu pracuje bardzo ciężko, od rana do nocy, później ma tydzień nieco spokojniejszy, po którym znów czeka ją harówka. Jak mówi, miesięcznie może w ten sposób zarobić na czysto 10 tysięcy złotych. To znaczy, że w kwartał dostaje na rękę tyle, ile ja zarabiam przez cały rok! Gdyby nie małe dzieci, również bym tam pojechała.

Podobne dylematy nad Wisłą nie są niczym wyjątkowym, bo choć największa fala emigracji zarobkowej z pierwszych lat po otwarciu dla Polaków brytyjskiego rynku pracy dawno opadła, nasi rodacy szukający źródła zarobków poza granicami kraju, wciąż mogą liczyć na dochody trzy- cztery razy przekraczające płace krajowe. Na to, by z takiego funto-, bądź euronośnego źródła skorzystać, największe szanse mają wykwalifikowani fachowcy, jak jednak mówią specjaliści od zagranicznego zatrudnienia, pracy za granicą szukają jednak najczęściej ci, którzy kwalifikacji nie mają.

Holendrzy chwalą sobie Polaków

- Jeśli chodzi o pracę za granicą, my zajmujemy się przede wszystkim krajami niemieckojęzycznymi - mówi Rafał Dryla, prokurent z toruńskiej agencji zatrudnienia GP People. - Niemniej, moim zdaniem, najbardziej na pracowników z Polski otwarci są Holendrzy. W fabrykach, w których pracują Polacy, pojawiają się nawet polskie napisy. Przyjmują ludzi, którzy z języków obcych władają jedynie angielskim, zdarza się także, że przykładowo przy pielęgancji kwiatów pracę znajdują ci, którzy mają kłopoty nawet z tym. W Niemczech natomiast jest zupełnie inaczej, tam pracodawcy wymagają od pracownika przynajmniej podstaw niemieckiego, przy czym te podstawy w ich rozumieniu polegają na tym, że kandydat jest w stanie w miarę płynnie się porozumieć.

<!** reklama>Firmy z Niemiec i Austrii najczęściej poszukują w Polsce: spawaczy, ślusarzy, robotników budowlanych (przede wszystkim do prac wykończeniowych). W cenie są także eksperci od logistyki, kucharze, kelnerzy, osoby do opieki nad dziećmi czy ludźmi starszymi.

- Dostajemy także oferty dla wykwalifikowanego personelu medycznego, jednak tu zarobki na tyle się zmieniły, że nie cieszą się one takim zainteresowaniem jak kiedyś - dodaje Rafał Dryla.

Uwaga na oszustów

Zagubieni i często zdesperowani emigranci zarobkowi nadal padają ofiarami różnego rodzaju oszustów.

- Docierają do nas takie zgłoszenia - potwierdza Monika Chlebicz, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Takie sprawy prowadzone są jednak przez komendy miejskie i powiatowe.

Policjanci wiosną ubiegłego roku zajmowali się na przykład pewnym 24-letnim mieszkańcem Chełmży, który postanowił dorobić sobie na ludzkiej naiwności. Szukając więc pracy i pośrednika, który pomoże w jej załatwieniu, warto pamiętać, że agencje zatrudnienia nie mogą od osób poszukujących pracy pobierać opłat za jej znalezienie. Takiego petenta mogą rozliczyć tylko z kosztów jego dojazdu, mogą też domagać się opłat w związku z wydawaniem wizy czy tłumaczeniem dokumentów.

Przyjeżdżają do nas

Polacy spoglądają z nadzieją na Zachód, w stronę naszego kraju podobnie patrzą nasi wschodni sąsiedzi. Przez naszych pracodawców najczęściej poszukiwani są pracownicy z Ukrainy, a ostatnio coraz częściej z Mołdawii. Znajdują zatrudnienie głównie w hotelarstwie, czy gastronomii. Ich atutem często wcale nie są niższe wymagania finansowe, bo tu granice zaczynają się zacierać, ale fakt, że są blisko i szybko mogą dojechać do miejsc, gdzie rąk do pracy brakuje. Tak, są w Polsce takie. Jak mówią przedstawiciele firm, zajmujących się pośrednictwem pracy, ukraińscy spawacze np. są bardzo mile widziani w Wielkopolsce czy okolicach Wrocławia, gdzie mimo kryzysu rozwija się wiele inwestycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska