Miał Pan oferty z klubów ekstraklasy. Dlaczego wybór padł na pierwszoligowy FC Toruń?
Wybrałem Toruń, ponieważ widzę tam perspektywę rozwoju futsalu. Są w klubie ludzie, którzy nie patrzą na teraźniejszość, tylko potrafią wyobrazić sobie przyszłość. Wydaje mi się, że jest to najbardziej kuszące. Jestem zwolennikiem konsekwentnej i systematycznej pracy. Tylko to może przynieść sukces. Liczę, że wspólnie zbudujemy silny klub, a także sprawimy, że na nasze mecze będzie przychodziło wielu kibiców.
[break]
Przed drużyną FC jest sporo pracy. Od czego Pan chce zacząć?
W mojej opinii nie mamy drużyny, która od razu może zapewnić rozwój. Maj i czerwiec będą miesiącami kluczowymi w wyborze kadry na kolejny sezon. Najpierw muszę ocenić zawodników, którzy są w drużynie. W tym samym czasie będę przyglądał piłkarzom, którzy są chętni do gry w FC Toruń.
Widział Pan kilka meczów naszej drużyny. Czego zabrakło do osiągnięcia lepszego wyniku?
Powtórzę się - zabrakło drużyny. W tym zespole jest kilku zawodników, którzy potrafią grać w futsal i są doświadczeni. Zabrakło systematyczności pracy. Drużyna miała określony cel, jednak w trakcie rozgrywek jakoś się rozmył. Zresztą nie było łatwo przed sezonem z dwóch zespołów (Marwitu i TAF-u - dop. red.) skompletować jedną drużynę i ją odpowiednio zgrać.
W poprzednim sezonie I ligi było sporo przerw. To spory problem dla zespołów. Jak Pan planuje sobie poradzić z przymusowymi pauzami w rozgrywkach?
Na razie czekamy na informację z PZPN-u, jak będzie wyglądać rywalizacja na zapleczu ekstraklasy. Nie wszystko od nas zależy. Jeżeli będzie mało meczów, to trzeba będzie zorganizować tak plan, aby spotkań było więcej. Jesteśmy w stanie to zrobić i mierzyć się towarzysko z ekipami z ekstraklasy.
Po rezygnacji prowadzenia kadry narodowej w 2013 roku „zniknął” Pan na rok.
Tak zupełnie nie zniknąłem z futsalu. Kontynuowałem pracę w Obornikach Wielkopolskich, gdzie wraz z prezesem Leszkiem Wicherkiem stworzyliśmy podwaliny szkółki futsalowej dla najmłodszych. Szkolimy dzieci w wieku 7-11 lat tylko pod kątem futsalu, bazując na moich hiszpańskich doświadczeniach. Muszę przyznać, że chłopcy robią niesamowite postępy i widać, że gra w futsal sprawia im olbrzymią radość. Ponadto związałem się na kilka najbliższych lat z reprezentacją Polski w piłce nożnej 6-osobowej. Rozgrywki minifutbolu w ramach Ligi Nike Playarena są niezwykle popularne w Polsce. W zeszłym roku nasza kadra debiutowała w mistrzostwach Europy na Krecie, gdzie wywalczyliśmy szóstą pozycję, a turniej pokazywany był w TVP.
Niedawno wrócił Pan z kolejnego stażu z Hiszpanii.
Tym razem byłem w Madrycie, w akademii C.D.E. Mostoles Futsal, którą stworzyli wybitni zawodnicy, tacy jak: Borja Blanco, Paco Sedano czy Raul Campos. Miałem okazję zobaczyć, jak wygląda szkolenie dzieci i młodzieży. Mam nadzieję, że w Polsce doczekamy się czasów, że futsal będzie tak popularny jak w Hiszpanii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?