Zarobki w ofercie pracy będą jawne?
- Ile chciałby pan/pani zarabiać? – jak podaje portal Money.pl wkrótce podczas rozmowy kwalifikacyjnej takie pytanie w ogóle może się nie pojawić. Powód?
W Sejmie znalazł się projekt nowelizacji Kodeksu pracy, który nakłada na pracodawcę wręcz obowiązek publikowania ofert pracy wyłącznie z podanym wynagrodzeniem.
Informacja o zarobkach w ofertach pracy - to plus dla pracowników
- Niewątpliwy plus zarówno dla pracodawcy jak i pracownika – ocenia propozycję Izabela Borejko, doradca zawodowy, psycholog i wykładowca psychologii pracy w Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu. - Dla pracownika informacja o zarobkach to wstępna forma weryfikacji ogłoszenia. Z kolei dla pracodawcy jawne wynagrodzenie może znacząco przyspieszyć proces rekrutacyjny.
Zobacz także: 10 lat więzienia dla sprawcy karambolu na A1! Jechał pod prąd, zabił człowieka i uciekł
Okazuje się, że wynagrodzenie to często jeden z ostatnich tematów jakie poruszają strony procesu rekrutacyjnego.
Bywa, że na końcu procesu kandydaci i firmy rezygnują właśnie z powodu niesatysfakcjonujących zarobków lub zbyt wysokich wymagań finansowych. Pracodawca musi rozpocząć od nowa żmudny proces. Według ekspertów takie sytuacje wykluczy zapowiadana nowelizacja.
Dlaczego w ogóle potrzebny jest zapis w prawie, skoro w krajach Europy Zachodniej jak Wielka Brytania czy kraje skandynawskie podawanie takich informacji przy ofercie pracy jest sprawą oczywistą?
Zarobki w Polsce to temat tabu?
- Zarobki to w Polsce nadal temat tabu. W towarzystwie rozmawiamy o nich niechętnie, uznając za sferę prywatności, a gdyby zajrzeć głębiej, obawiamy się oceny innych osób – psycholog z Wyższej Szkoły Bankowej, Izabela Borejko nie ma wątpliwości, że to nasza narodowa cecha, która przekłada się na inne sfery życia.
Standardowo, poziom wynagrodzenia ujawniają firmy szukające pracowników przez Urzędy Pracy. Nie mają zresztą wyboru, muszą dostosować się do wymogów rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej, które szczegółowo określa, co musi zawierać tzw. zgłoszenie krajowej oferty pracy realizowanej przez PUP, a musi informacje o zarobkach brutto.
Zakres wynagrodzenia w ogłoszeniu o pracę w postaci widełek „od – do”
- W przypadku nieco lepiej płatnych stanowisk, zamiast jednej kwoty pracodawcy wolą podawać zakres wynagrodzenia w postaci widełek „od – do”. Robią tak nierzadko z obawy, że gdy znajdą pracownika niespełniającego wszystkich kryteriów i wymagającego doszkolenia, podana w ofercie propozycja zwiąże im ręce – wyjaśnia Monika Bochurzyńska z Wydziału Usług Rynku Pracy Powiatowego Urzędu Pracy w Toruniu
Kandydat sam się określa
Nadal polskim standardem jest jednak brak informacji o wynagrodzeniu w ogłoszeniu o pracę. Część firm, szczególnie dużych, szukających pracowników na stanowiska wyższego szczebla, żeby uniknąć fiaska procesu rekrutacyjnego, przy ubieganiu się o pracę wymaga określenia oczekiwań finansowych i w ten sposób już na starcie wyklucza część kandydatów.
Kara, za co?
Projekt zmian w Kodeksie pracy zakłada, nie tylko obowiązek podawania kwot w ogłoszeniach, ale też wprowadza grzywnę za brak takiej informacji. Karana ma być też rozbieżność pomiędzy pensją w ofercie i rzeczywistym, proponowanym wynagrodzeniem.
Jak podaje portal Money.pl jest to na razie propozycja, która przejść musi jeszcze drogę legislacyjną.
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?