Policjanci ustalili, że nastolatkowie zostali zaczepieni przez młodego chłopaka, który namówił ich do wspólnego wypalenia, jak miał powiedzieć tzw. jointa.
<!** reklama>
Proponował przy tym i zachęcał ich do kupienia od niego zakazanego towaru. Gdy chłopcy zaczęli się źle czuć, oferent zniknął. Po kilku dniach policjanci wpadli na jego trop.
Zatrzymali 20-latka, w którego mieszkaniu znaleźli woreczek strunowy z niewielką ilością marihuany. Najpierw trafił do aresztu, a potem przed sąd, który przydzielił mu policyjny dozór. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?