Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napisał list do Edwarda Gierka

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
Początek 1977 roku. Pamięć o tzw. wypadkach w Radomiu i Ursusie była bardzo żywa. Stanisław Januszkiewicz usiadł wówczas przy biurku i napisał list. Na bite sześć stron. Następnego dnia nadał go na poczcie. Kopertę zaadresował „Ob. Edward Gierek, I Sekretarz KC PZPR”.

Początek 1977 roku. Pamięć o tzw. wypadkach w Radomiu i Ursusie była bardzo żywa. Stanisław Januszkiewicz usiadł wówczas przy biurku i napisał list. Na bite sześć stron. Następnego dnia nadał go na poczcie. Kopertę zaadresował „Ob. Edward Gierek, I Sekretarz KC PZPR”.<!** Image 2 align=none alt="Image 171095" sub="Stanisław Januszkiewicz skrupulatnie przechowuje do dziś wszystkie swoje listy napisane do władz PRL. Fot. Tadeusz Pawłowski">


W czerwcu 1976 r. Stanisław Januszkiewicz, pracownik bydgoskiej „Eltry”, otrzymał powołanie na ćwiczenia wojskowe. Kiedy biegał po poligonie, władze PRL ogłosiły podwyżki cen żywności. Kilka dni później z tego się wycofały, za to przez kraj przetoczyła się fala wieców potępiających „warchołów i chuliganów” z Radomia i Ursusa. <!** reklama>

- Dopiero wówczas - wspomina Januszkiewicz - zrozumiałem, że te ćwiczenia zostały specjalnie zorganizowane dla ludzi, którzy czymś władzy ludowej wcześnie podpadli. Razem ze mną byli np. uczestnicy strajków grudniowych na wybrzeżu w 1970 r. Niektórych z nich powoływano rok w rok. Dlaczego mnie wytypowano, nie wiem do dziś. Nikt mi tego nie powiedział.

„Polityczne przeszkody...”

Ćwiczenia stały się dla Januszkiewicza impulsem. Po powrocie z nich przez wiele dni zawzięcie spisywał swoje przemyślenia z kilku ostatnich lat na temat sytuacji w kraju. Tak powstał memoriał „Polityczne przeszkody rozwoju PRL”.

Jedną z kopii maszynopisu zawiózł do Łodzi, do prawnika Karola Głogowskiego, którego poznał na ćwiczeniach.

- Jedną z myśli Głogowskiego pamiętam do dziś - uśmiecha się Januszkiewicz. - Mówił, że car popełnił błąd zsyłając rewolucjonistów na Sybir, bo tam dopiero nawzajem się poznali. Nasi też popełnili błąd, bo dzięki ćwiczeniom wojskowym opozycjoniści poznawali się wzajemnie i mogli współdziałać. Od Głogowskiego dowiedziałem się o powołaniu Komitetu Obrony Robotników. Pojechałem wówczas do Warszawy, do Jacka Kuronia i Jana Józefa Lipskiego, dałem im swój memoriał. Chcieli przekazać go na Zachód, do Radia Wolna Europa. Wahałem się, ale potem zgodziłem się. Obszerne fragmenty memoriału, w kilku odcinkach, czytane były potem na antenie RWE.

Januszkiewicz z niekłamaną satysfakcją pokazuje magnetofonową kasetę. - Chce pan posłuchać? - pyta i „odpala” stare pudło kasetowca: „Tu Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa. Przedstawiamy kolejny fragment listu „Polityczne przeszkody rozwoju PRL” autorstwa Stanisława Januszkiewicza z Bydgoszczy...”

- Słabo słychać, są zakłócenia - mówi Januszkiewicz. - Ale napisałem do Archiwum Państwowego w Warszawie. Obiecali mi kopię cyfrową z archiwum RWE.

ABC polityki

Pierwszym adresatem listu wraz załączoną kopią memoriału był z kręgu władz PRL prof. Adam Łopatka, jeden z ideologów komunizmu.

Potem Januszkiewicz napisał do naczelnego redaktora „Nowych Dróg”, Stanisława Wrońskiego. W grudniu do Bolesława Koperskiego, I sekretarza Komitetu Łódzkiego partii.

- Koperski przechwalał się na V Plenum KC, że aktyw łódzkiej organizacji partyjnej przyjął zasadę, że nie ma tematów tabu - wspomina nasz rozmówca. - Byłem ciekaw, jak z tego wybrnie. Nie odpowiedział, podobnie jak tamci.

Pisał dalej. 4 stycznia wysłał do ówczesnego ministra obrony narodowej gen. Wojciecha Jaruzelskiego uwagi związane z pobytem na niedawnych ćwiczeniach, zgłaszając różne nieprawidłowości. Pytał, kto konkretnie podjął decyzję izolowania tych ludzi przez pobyt w wojsku. Jaruzelskiemu również wysłał „Polityczne przeszkody rozwoju PRL”. Tego samego dnia napisał do redakcji dwutygodnika pracy ideowo-wychowawczej KC PZPR „Zagadnienia i materiały”. Po dwóch tygodniach do kierownika Wydziału Pracy Ideowo-Wychowawczej KC, Wiesława Klimczaka. Potem napisał do Mieczysława Rakowskiego, wówczas redaktora naczelnego „Polityki”, w związku z jego artykułem „ABC polityki”: „Jest Pan uznawany za jednego z ważniejszych publicystów w Polsce (...). Odnoszę wrażenie, że „ABC polityki” w niektórych sprawach nie jest należycie poznane właśnie przez Pana albo też inne są rzeczywiste poglądy, a inne prezentuje Pan z powodów konformistycznych na łamach oficjalnej prasy”.

Po miesiącu otrzymał odpowiedź od Rakowskiego. - Była mętna, nieprzekonująca, nie zawierała żadnych konkretów - mówi Januszkiewicz. Rakowski nie odnosił się w ogóle do podnoszonych problemów. Wymawiał się brakiem czasu.Napisałem do niego ponownie, apelując o podjęcie merytorycznej dyskusji, ale nie byłem przekonany, czy to coś da.

Januszkiewicz postanowił więc napisać jeszcze wyżej. Do samego Pierwszego.

List do Ob. I Sekretarza

9 lutego 1977 r. zakończył pisanie listu. Miał on 6 stron. Odnosił się głównie do wypowiedzi Gierka podsumowującej czerwcowe wydarzenia 1976 r. Oto jego fragmenty: „Twierdzenia Ob. I Sekretarza (...) stanowią, niestety, tylko ogólniki. (...) Może by I Sekretarz KC powiedział, w jaki to zorganizowany i konkretny sposób ludzie mieli i mają możność wyrażać swoje rzeczywiste opinie w różnych sprawach polityczno-gospodarczych i kto się z takimi opiniami liczy? Jakie to są formy publicznego i skutecznego działania w atmosferze powagi i spokoju, w których zwykły obywatel byłby równorzędnym partnerem w ocenie rzeczywistości i dyskusji z władzami? (...) Jakie praktyczne znaczenie mogą mieć wypowiedzi Ob. I Sekretarza KC, że „Nasza partia zawsze wsłuchuje się w głos mas, a ja osobiście przywiązuję najwyższą wagę do opinii klasy robotniczej”. Mam uzasadnione powody, by wątpić w realność tego oświadczenia. (...) Czy Ob. I Sekretarz uważa, że np. wiec taki jak w „Ursusie” z dobranym aktywem ma odzwierciedlać opinię klasy robotniczej? (...) Jakiej to też opinii klasy robotniczej wysłuchał Ob. I Sekretarz KC, podejmując w ubiegłym roku niefortunną decyzję podwyżki cen artykułów żywnościowych?”

Na zakończenie Januszkiewicz stwierdził, iż brak odpowiedzi na list „będzie stanowił dowód, że „niektóre oświadczenia Ob. I Sekretarza KC, które zostały wygłoszone na spotkaniu z załogą „Ursusa” stanowią, niestety, tylko propagandową demagogię”.

Odpowiedzi nie było.

6 kwietnia 1977 r. Januszkiewicz napisał do redaktora naczelnego „Trybuny Ludu”, Macieja Szczepańskiego. Potem do prokuratora generalnego PRL, Lucjana Czubińskiego: „Wnoszę do ob. Prokuratora Generalnego PRL o spowodowanie wszczęcia dochodzenia i pociągnięcia do odpowiedzialności konkretnych osób z kierownictwa KC PZPR w sprawie antypolskiej i antysocjalistycznej działalności i pociągnięcia do odpowiedzialności kierownictwa PZPR za naruszanie elementarnych zasad marksizmu-leninizmu, demokracji socjalistycznej - dla osiągnięcia materialnych korzyści, jakie daje sprawowanie nieodpowiedzialnej władzy lub zajmowania uprzywilejowanych i wysokopłatnych stanowisk, tj. za naruszenie art. 200 par. 1 Kk”. W uzasadnieniu Januszkiewicz dodał: „Brak odpowiedzi na list do Edwarda Gierka skłania do przyjęcia, że w KC działa zorganizowana grupa przestępcza”.

I w tym przypadku jedyną odpowiedzią było milczenie.

A Januszkiewicz pisał dalej. Między innymi do Egzekutywy KZ PZPR kopalni „Sosnowiec”, której członkiem był Gierek, ze skargą, że nie odpowiedział na list. Do Komitetu Zakładowego Huty Warszawa, Zakładów „Cegielski”, do „Ursusa”, do „Sztandaru Młodych”...

- Kierownictwo w moim zakładzie, w Eltrze, w której pracowałem od 17 lat, o moim memoriale dowiedziało się z... Wolnej Europy - wspomina Januszkiewicz. - 17 maja 1977 r. zostałem wezwany na dywanik, usłyszałem, że szkaluję i obrażam moich respondentów, że są ważniejsze sprawy jak np. produkcja w zakładzie, że o tym, co piszę, trwa w prasie otwarta dyskusja. Rozeszło się po kościach, bo sekretarzowi partii w Eltrze wręczyłem przy okazji swój memoriał. Zasugerował mi, bym zaprotestował przeciwko ogłaszaniu treści mojego opracowania przez Wolną Europę. Odmówiłem. Za to SB urządziła w moim mieszkaniu drobiazgową rewizję. Potem byłem długo pod ich obserwacją. Tak sobie myślę, że narobiłem wszystkim kłopotu, bo działałem jawnie. Z zakładu zwolniony zostałem dopiero w 1979 r., pod pretekstem reorganizacji.

W stanie wojennym Januszkiewicz nie był internowany, jednak przez długie lata był jeszcze pod „czułą” opieką służb bezpieczeństwa.

 

Z Memoriału

„Polityczne przeszkody rozwoju PRL”

 

  • Memoriał pod tym tytułem, liczący 18 stron, Stanisław Januszkiewicz napisał jesienią 1976 r.
  • Jego pierwsze zdanie to: „Istniejące trwale i co kilka lat zaostrzające się rozbieżności między przeważającą częścią narodu a wąską grupą partyjno-rządowych dygnitarzy (...) podważały i podważają lansowane przez oficjalną propagandę twierdzenia o istnieniu jedynie możliwych i sprawiedliwych stosunków politycznych w PRL”.
  • Jako najważniejsze przeszkody autor listu wymienił cenzurę, antydemokratyczne wybory i dyktaturę partii.
  • „System nosi w sobie ziarno zwyrodnienia i upadku, bo nie ma w nim autentycznej demokracji” - napisał Januszkiewicz.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska