Nasz region nadal ubożeje

<!** Image 1 align=left alt="Image 211003" >1. Czy pomoc żywnościowa dla Chełmży jest wystarczająca?

W mojej ocenie jest za mała. PEAD - Europejski Program Pomocy Żywnościowej - nie jest jednak studnią bez dna. Jesteśmy uzależnieni od tego, jaką ilość żywności przydzieli nam centrala Caritas Polska. W Chełmży dotychczas wydawanych było miesięcznie przeszło 2400 paczek. W Toruniu takich wydajemy około 4 tysięcy. A byliby chętni i potrzebujący na kolejne. Tymczasem i tak jesteśmy jedną z diecezji w Polsce wydających największą pomoc żywnościową. <!** reklama>

2. Chełmża i okolice to szczególnie ubogi rejon?

Tak bym nie powiedział. Owszem, praca w strefie ekonomicznej raz jest, a raz jej nie ma i ma to przełożenie na mieszkańców, ale na problem trzeba spojrzeć szerzej. I nie tylko z perspektywy skupisk dużych miast. Generalnie nasze województwo ubożeje. Wystarczy spojrzeć na statystyki dotyczące bezrobocia, dochodów, poziomu życia. Takich miejsc jak Chełmża jest w Kujawsko-Pomorskiem zdecydowanie więcej.

3. Część produktów żywnościowych, które rozdajecie, staje się przedmiotem handlu. Nie można tego wyeliminować?

Zdaję sobie sprawę, że tak jest, ale dotyczy to małego procentu darów. Taki handel jednak nie tylko jest niemoralny, ale i nielegalny. Dlatego jest to sprawa dla organów ścigania: policji, straży miejskiej. Caritas tym się nie będzie zajmował, to już nie nasze zadanie. I tak robimy dużo: przyjmujemy i weryfikujemy zgłoszenia potrzebujących pomocy, magazynujemy i rozdzielamy żywność, prowadzimy dokumentację i systematycznie rozliczamy się z uczestnictwa w programie. Polegamy na uczciwości człowieka, który zgłasza się po paczkę. Ale mam świadomość, że w każdej dziedzinie życia społecznego może znaleźć się ktoś nieuczciwy.