Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kaziki walczą

(dob)
Piątkowa porażka siatkarzy z Sosnowca zdawała się przesądzać kwestię ich degradacji z I ligi. W sobotę jednak pokazali, że za wcześnie spisano ich na straty i pokonali Stilon 3:2 (19:25, 25:20, 15:25, 25:19, 15:13).

KAZIMIERZ PŁOMIEŃ POLSKA ENERGIA SOSNOWIEC STILON GORZÓW WLKP. 3:2 (19:25, 25:20, 15:25, 25:19, 15:13) stan rywalizacji 1:2
KAZIMIERZ: Kuczko, Szelest, Gabrych, Błaszczyk, Soroka, Fornal oraz Witoszek (libero), Miłosierdny, Kopciński i Marczuk.
STILON: Sienin, Zwierko, Kocik, Olejnik, Wojczuk, P. Maciejewicz oraz R. Maciejewicz (libero), Kobiałko, Kowalczuk, Hachuła i Żurawski.
Sędziowali: Bogusław Kawiak i Mirosław Stando (obaj z Warszawy). Widzów 350.

Początek pierwszego seta należał do sosnowiczan, którzy zdobyli punkty po asowej zagrywce Mariusza Kuczko i autowym ataku gorzowianina Krzysztofa Kocika. Po kilku dalszych akcjach dwupunktową przewagę uzyskali stilonowcy, lecz wkrótce było znów 9:8 dla gospodarzy. Od tego momentu dominowali goście, którzy odskoczyli rywalom na pięć punktów 14:9. Wówczas nastąpił znów krótki okres dekoncentracji w ich obozie, więc po asach Mariusza Błaszczyka i Bartłomieja Soroki było już tylko 17:18. O przerwę poprosił jednak trener Andrzej Kaczmarek, za chwilę Paweł Maciejewicz i Edward Sienin udanie zablokowali atak Soroki, co zdeprymowało rywali, którzy po 18 min. gry pozwolili Jarosławowi Wojczukowi zakończyć udanym atakiem ten set.
W początkach następnej odsłony inicjatywę posiadali gorzowianie, prowadząc 8:5. Szybko jednak zaczęli popełniać sporo błędów, do głosu doszli więc gospodarze, którzy wygrywali 13:9, potem 16:10 i 24:19. Pierwszy setbol obronił Paweł Maciejewicz, drugi zepsuli sami sosnowiczanie, ale za trzecim razem Piotr Gabrych przebił się przez blok gorzowian, wyrównując stan meczu na 1:1. Trzecia partia przebiegała pod dyktando gości, którzy szybko uciekli rywalom na 10:6, następnie 12:7 i 15:9. Trener ,,Kazików" Marek Karbarz próbował roszad w składzie swojego zespołu, bardzo starali się Gabrych i Fornal, ale po 18 min. gry było już 25:15 dla Stilonu.
Kolejny set przyniósł szybkie prowadzenie sosnowiczan 5:1. Gorzowianie doprowadzili do stanu 5:4, ale dwa błędy Wojczuka i jeden Radosława Maciejewicza pozwoliły rywalom znów uciec na kilkupunktowy dystans i już do końca odsłony kontrolować przebieg gry. Przy stanie 21:17 trener Kaczmarek posłał do gry Szymona Żurawskiego, ale on również nie był w stanie powstrzymać swych byłych kolegów, którzy wyrównali na 2:2. W tie breaku stilonowcy prowadzili 3:1 i 8:6, ale po zmianie stron do głosu doszli gospodarze, doprowadzając do korzystnego dla siebie wyniku 10:9. Trener Stilonu poprosił o przerwę, jego podopiecznym udało się doprowadzić wkrótce do wyrównania 13:13, jednak ostatnie słowo w tym meczu należało do ,,Kazików". Czternasty punkt zdobył dla nich Gabrych, a ostatni Fornal i Soroka, szczelnie blokując atak P. Maciejewicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska