Z dwiema krótkimi przerwami szefowa resortu edukacji mówiła non stop, nie korzystając przy tym z żadnych notatek. Za to czapka z głowy.
PRZECZYTAJ:Pani minister mówi: gimnazjów nie będzie
Jednak to, co ogłosiła w Toruniu, wielu wprawiło w osłupienie, innych głęboko rozczarowało. Wszak obiecała wcześniej, że weźmie pod uwagę 250 tysięcy podpisów złożonych przez przeciwników likwidacji gimnazjów. Widać to nie wystarczyło, by szkoły uratować.
I choć wczoraj z ust Anny Zalewskiej padło wiele kontrowersyjnych stwierdzeń, to uczestnicy debaty na Jordankach reagowali wyłącznie brawami. Zupełnie inaczej było przed salą, gdzie zgromadzili się związkowcy i przeciwnicy „dobrej zmiany”. Przez ponad 2 godziny gwizdali, trąbili, machali flagami i mocno trzymali transparenty. Opuszczali Toruń z zapowiedzią, że to jeszcze nie koniec. Zamierzają pójść na Warszawę, ale już o wiele ostrzej. Podobno mają wziąć przykład z polskich górników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?