Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele i tak chcą pracować [ANALIZA]

Justyna Wojciechowska-Narloch
Godziny karciane to m.in. praca z uzdolnioną młodzieżą. Tu uczniowie IV LO w Toruniu
Godziny karciane to m.in. praca z uzdolnioną młodzieżą. Tu uczniowie IV LO w Toruniu Sławomir Kowalski
Fikcją nazwała szefowa MEN nauczycielskie godziny karciane. Chce je znieść od września. To złe wiadomości dla uczniów. Jednak nauczyciele zapowiadają, że nadal będą pracować z nimi społecznie.

[break]
Tzw. godziny karciane to dwie godziny w tygodniu, które każdy nauczyciel, niezależnie od swojego pensum dydaktycznego, czyli obowiązkowego wymiaru lekcji, musi przepracować z uczniami, np. prowadząc zajęcia wyrównawcze lub zajmując się uczniami wybitnymi.

Anna Zalewska, minister edukacji w rządzie PiS, nazywa je „fikcją papierologiczną w szkole, w dodatku nieopłacaną”. Zdaniem szefowej Ministerstwa Edukacji Narodowej, nauczyciele nadal będą pomagać uczniom po godzinach, ale nie będzie to wymagało opisywania tych działań w stertach papierów. Skąd to przekonanie, nie wiadomo.

Jedni z pasją, inni bez

18-letnia Martyna jest uczennicą jednego z najlepszych toruńskich liceów. To dziewczyna z ambicjami, by brać udział w ogólnopolskich konkursach i olimpiadach.

- Nie wyobrażam sobie przygotowania do olimpiady bez pomocy nauczyciela. To on dobiera literaturę, podpowiada, na co zwrócić uwagę, pełni rolę przewodnika. I robi to, bo mu zależy na sukcesie ucznia, który też w efekcie jest jego sukcesem - mówi dziewczyna.

Nie wyobrażam sobie przygotowania do olimpiady bez pomocy nauczyciela. To on dobiera literaturę, podpowiada. - Martyna, licealistka

Agnieszka, nasza Czytelniczka z Rubinkowa (nie chce podawać nazwiska), od 20 lat uczy matematyki w jednej z toruńskich podstawówek. Zależy jej na uczniach, więc z tymi najsłabszymi pracuje dodatkowo, nie pytając o ekstrawynagrodzenie.

- Czuję się odpowiedzialna za ich wiedzę i umiejętności oraz za późniejsze wyniki na egzaminach. Nie oszukujmy się jednak, nie wszyscy moi koledzy mają takie podejście do pracy - mówi „Nowościom”.

W toruńskich szkołach godziny karciane wykorzystywane są na zajęcia dodatkowe rozwijające zdolności uczniów, ale też na pomoc tym, którzy z nauką radzą sobie słabiej. W ich ramach działają koła zainteresowań, szkolne zespoły muzyczne czy sportowe. I nikt szczególnie nie narzeka, że za te dwie godziny w tygodniu samorząd nie płaci.

Gmina da, ile może

Jednak godziny karciane to wciąż obowiązek wynikający z Karty nauczyciela. MEN chce zmienić zapisy w tym dokumencie tak, by zdjąć z barków pedagogów tę przykrą powinność.

Co się wówczas stanie z najsłabszymi i najzdolniejszymi uczniami? Czy samorządy - i tak przytłoczone gigantycznymi wydatkami na oświatę - będą w stanie przejąć kolejny ciężar finansowania zajęć dodatkowych? Te pytania skierowaliśmy do Aleksandry Iżyckiej, rzeczniczki prezydenta Torunia.

- Godziny, o których mowa, to m.in. zajęcia opieki świetlicowej oraz zajęcia zwiększające szanse edukacyjne uczniów, przeznaczone na pracę z uczniem zdolnym lub z uczniem mającym trudności w nauce, a także zajęcia rozwijające zainteresowania uczniów. - tłumaczy rzeczniczka. - Podjęcie decyzji w tej kwestii, jakie zajęcia będą realizowane w szkole w ramach tych godzin, należy do kompetencji dyrektora szkoły. Gmina miasta Torunia dodatkowo ze środków własnych finansuje zajęcia pozalekcyjne, pozaszkolne, w tym sportowo-rekreacyjne, prowadzone w szkołach. W przypadku likwidacji godzin karcianych gmina będzie zapewniała dodatkowe zajęcia w ramach posiadanych środków.

A jak wiadomo, pieniędzy na edukację jest zawsze za mało. Można więc przypuszczać, że po likwidacji obowiązkowych godzin karcianych przez szefową MEN oferta szkół zbiednieje. A kto na tym straci? Nie ma wątpliwości: uczniowie. I to ci najzdolniejsi oraz ci najsłabsi.

- Nie wierzę w to, żeby nauczyciele nagle przestali pochylać się nad uczniami i ich problemami, żeby się na nich wypięli. Wystarczy popatrzeć na tych, którzy siedzą w szkole od rana do wieczora, nie patrząc, czy już wyrobili pensum - w imieniu kolegów i własnym mówi Ewa, polonistka z 30-letnim stażem w toruńskim liceum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska