Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nesta Mires Toruń rozpoczyna walkę o utrzymanie w PHL

Redakcja
W 42 meczach sezonu zasadniczego Michał Kalinowski (z lewej) zdobył dla Nesty Miresa Toruń 21 bramek. Do swojego dorobku dodał też 23 asyst
W 42 meczach sezonu zasadniczego Michał Kalinowski (z lewej) zdobył dla Nesty Miresa Toruń 21 bramek. Do swojego dorobku dodał też 23 asyst Sławomir Kowalski
Rozmowa z Michałem Kalinowskim, hokeistą Nesty Miresa Toruń, która już dziś, o godzinie 19 zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec i rozpocznie rywalizację o utrzymanie w Polskiej Hokej Lidze.

Rozpoczynacie najważniejszą część sezonu, czyli walkę o utrzymanie w Polskiej Hokej Lidze. Pięć punktów straty do Zagłębia Sosnowiec, które musicie przeskoczyć, aby uniknąć degradacji, to dużo?
Uważam, że jest to różnica do odrobienia. Bez wątpienia bardzo duże znaczenie mieć będzie już pierwsze, dzisiejsze spotkanie. Nie możemy dać się pokonać, bo jeśli strata urośnie do ośmiu punktów, to może nas to rozbić. Mam nadzieję, iż w Sosnowcu pokażemy, że potrafimy grać i do Torunia wrócimy z dwupunktową stratą. Tak więc plan na dziś jest jeden - jedziemy do Sosnowca po wygraną. Czujemy się dobrze, a wpływ na to miała długa, ponaddwutygodniowa przerwa w rozgrywkach.

No właśnie, co przez ten czas udało się Wam zrobić?
Mieliśmy dużo ćwiczeń kondycyjnych na lodzie, a także w siłowni. Trzy razy w tygodniu przerzucaliśmy kilogramy. Dodatkowo, przed wyjściem na lód, biegaliśmy i rozciągaliśmy się. Jesteśmy „nagonieni” i pozytywnie nastawieni. W ostatnich dniach skupiamy się z kolei nad najważniejszymi elementami, czyli taktyką, a także nad grami w prze-wagach i osłabieniach.

Zespół jest gotowy na najważniejszy miesiąc tegorocznej rywalizacji?
Jestem pewny, że tak, choć mieliśmy ostatnio trochę chorób, gdyż w szatni pojawił się wirus. Kilku chłopaków, w tym ja, było chorych, ale to już za nami. Jesteśmy gotowi.

Wynik Nesty Miresa w dużym stopniu zależał będzie od Ciebie i kolegów z pierwszej formacji. Widać, nie tylko po statystykach, że Wasza współpraca układa się dobrze.
Rzeczywiście, bardzo fajnie układa się nam gra i to od początku sezonu. Na lodzie widać to, że gramy ze sobą od kilku miesięcy. Pozytywnie zaczyna prezentować się też druga formacja. Są tam Bartek Fraszko i Jarek Dołęga, a ostatnio dołączył do nich Mateusz Gościński. Na treningach wyglądają naprawdę dobrze i myślę, że też mogą nieźle zamieszać w nadchodzących meczach.

A jak prezentują się Jarosław Szarszok, Jewgienij Kasztanow i Juraj Rożnik?
Dwaj pierwsi ustawieni są w trzecim ataku, a Juraj w czwartym. Wszyscy liczymy, że zaprezentują się trochę lepiej i zagrają tak, jak potrafią, bo na razie chyba tak nie jest.

Zagłębie Sosnowiec jest drużyną, z którą graliście już kilka ważnych meczów, ale zawsze wam „uciekało”, jak choćby w finale zmagań pierwszej ligi. Nie obawiasz się, że teraz się to powtórzy?
Wiem, że bardzo trudno gra się nam w Sosnowcu. Na mecze tam rozgrywane przychodzi sporo kibiców, którzy dużo krzyczą, a dzięki temu nasi rywale są bardzo podbudowani. Priorytetem dla nas będą mecze na Tor-Torze, ale na terenie Zagłębia również musimy zdobyć trochę punktów.

Czy ten sezon zakończy się dla Nesty Mires happyendem?
Mam taką nadzieję i obiecuję, że zrobimy wszystko, aby tak było. Trzymajcie za na kciuki już w dziś.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska