Już dziś zainaugurowane zostaną rozgrywki Polskiej Ligi Hokejowej. Na otwarcie nowego sezonu Nesta Karawela Toruń zmierzy się na wyjeździe z rywalem, z którym nie wygrała od ponad czterech lat.
<!** Image 3 align=none alt="Image 195793" sub="Pierwszym rywalem Nesty Karaweli (na drugim planie Kamil Gościmiński) już dziś pod Wawelem będą hokeiści ComArch Cracovii [Fot.: Jacek Smarz]">Po prawie sześciu miesiącach przerwy na ligowe lodowiska wracają polscy hokeiści. Już od samego początku w rozgrywkach PLH natężenie meczów będzie dość spore. Każda z drużyn w jednym tygodniu rozegra dwa lub trzy mecze, tak jak przed rokiem, systemem wtorek-piątek-niedziela.
Dziś torunianie zmierzą się na wyjeździe z ComArch Cracovią (godz. 18), zaś w niedzielę (godz. 17.30), po raz pierwszy przed własną publicznością, podejmą Aksam Unią Oświęcim.<!** reklama>
Wreszcie pokonać „Pasy”
Tak, jak napisaliśmy na wstępie, po raz ostatni toruńska drużyna pokonała Cracovię w potyczce ligowej aż cztery i pół roku temu, dokładnie 19 lutego 2008 roku w spotkaniu fazy play off. Od tego czasu przegrała kolejnych trzynaście meczów. Część z nich minimalnie, po rzutach karnych, bądź dogrywkach. Zdarzały się jednak również bardzo wysokie porażki, o których lepiej szybko zapomnieć.
W składzie Nesty Karaweli pozostało już tylko sześciu zawodników, którzy wystąpili w ostatnim wygranym przez torunian meczów przeciwko „Pasom”. Jednym z nich jest autor dwóch bramek w wygranym 3:1 meczu z 2008 roku. To Przemysław Bomastek, obecny kapitan naszej drużyny.
- Pamiętam, że napędziliśmy wówczas rywalom sporo strachu - mówi 33-letni torunianin. - W Krakowie przegraliśmy po karnych, a w Toruniu ich pokonaliśmy. Czy teraz uda nam się przerwać złą passę? Przyznam, że niektóre z tych ostatnich porażek trudno wymazać z pamięci, ale wierzę, że uda nam się wreszcie pokonać Cracovię.
Cracovia? To nie ta sama drużyna
Jak zmieniła się drużyna spod Wawelu od czasu ostatniej porażki z torunianami? Podobnie, jak w przypadku Nesty Karaweli, na przestrzeni ostatnich lat w ekipie z Krakowa pozostało ledwie siedmiu graczy, ale za to tych najlepszych - z mocnymi napastnikami, a więc braćmi Laszkiewiczami oraz Damianem Słaboniem, czy bramkarzem Rafałem Radziszewskim na czele.
Cracovia przeszła metamorfozę nawet, gdyby sięgnąć pamięcią znacznie bliżej. Po zakończeniu poprzedniego sezonu z drużyny Rudolfa Rohaczka odeszło aż trzynastu podstawowych zawodników, a powstałe wakaty zastąpiono tylko częściowo. Zdaniem wielu obserwatorów Polskiej Ligi Hokejowej zespół spod Wawelu, w obecnym składzie, nie będzie w stanie powtórzyć sukcesu sprzed roku (srebrny medal mistrzostw kraju). Co więciej, może mieć nawet kłopoty z awansem do półfinałów.
- To nie jest już ta Cracovia, co jeszcze kilka lat temu - dodaje Przemysław Bomastek. - Dobrze wiemy, kto stanowi o sile tej drużyny, lecz pozostałe formacje składają się obecnie z zawodników przeciętnych, jak na polskie warunki. Jestem więc optymistą, zarówno przed piątkową inauguracją, jak i niedzielnym meczem z Unią Oświęcim.
Unia również będzie słabsza
Podobnie jak w przypadku drużyny z Krakowa, tak i w Oświęcimiu wiele się zmieniło. Od kilku sezonów tamtejszy klub próbuje nawiązać do złotych lat z przełomu wieków, gdy Unia zdobywała siedem mistrzostw kraju z rzędu. W dwóch ostatnich sezonach stawała nawet na najniższym stopniu podium, ale o powtórzenie tego wyniku w rozpoczynających się dziś rozgrywkach może być trudno. Oświęcimianie stracili bowiem jedenastu podstawowych graczy, co zapewne nie pozostanie bez śladu na sposobie i poziomie ich gry.
Bez względu na to, zarówno Unia, jak i Cracovia, będą dla Nesty bardzo wymagającymi rywalami.
Warto wiedzieć
Kilka faktów o najbliższych rywalach
Podczas międzysezonowej przerwy ekipę srebrnych medalistów mistrzostw Polski - Cracovię - opuścili m.in. obcokrajowcy: Joel Lenius, Nick Sucharski, Rafał Martynowski, David Kostuch, Patrik Prokop, czy Tuomas Immonen, a także Polacy: Patryk Wajda, Łukasz Kulik oraz Piotr Sarnik.
Unia Oświęcim straciła z kolei: Roberta Krajcziego, Lukasza Rzihę, Miroslava Zatko, Radka Prochazkę, a także reprezentantów Polski: Patryka Noworytę, Sebastiana Kowalówkę, Jarosława Kłysa, Krzysztofa Zborowskiego, czy Mikołaja Łopuskiego.
Brązowi medaliści pozyskali z kolei Jarosława Różańskiego, Jarosława Rzeszutkę oraz czeskiego obrońcę Angela Nikolova. Do Cracovii niedawno powrócił z kolei Martin Dudasz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?