NFZ trzyma w niepewności

Po zerwaniu umów z 14 poradniami specjalistycznymi w Toruniu - Narodowy Fundusz Zdrowia prawdopodobnie anuluje niektóre drastyczne decyzje. Których poradni może to dotyczyć - wciąż nie wiadomo.

<!** Image 3 align=none alt="Image 190598" sub="Pani Agnieszka z przychodni przy Bażyńskich pokazuje protest z podpisami pacjentów [Fot.: Grzegorz Olkowski]">- Ostatnio na pytanie położnej, kto jest moim lekarzem prowadzącym musiałam powiedzieć, że tak naprawdę nie wiem. No bo dopóki będą nas trzymać w niepewności, jedną nogą jesteśmy u nowych specjalistów, drugą - wciąż walcząc o dawnego lekarza - denerwuje się pani Iza, pacjentka należącej do Tormedu poradni K przy Bażyńskich, z którą NFZ zerwał na początku maja umowę. W konsekwencji poradnia została nagle zamknięta.<!** reklama>

Zbyt drastyczna decyzja

Pacjentki poradni K przy Bażyńskich są rozgoryczone i zdeterminowane (druga poradnia K prowadzona przez Tormed - przy Świętopełka tymczasowo działa, ale w bardzo okrojonym zakresie - przyjmuje tylko pacjentki ciężarne i wcześniej tu zapisane). Pod koniec zeszłego tygodnia kobiety wysłały do bydgoskiego oddziału NFZ, centrali NFZ i ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza kolejny protest, pod którym zebrały prawie 300 podpisów.

- Daje to potężny głos ponad 400 osób, bo wcześniej wysłaliśmy już 100 podpisów - dodaje pani Iza. - Uważamy, że NFZ podjął zbyt drastyczną decyzję w sprawie naszej poradni. Odebrano nam bardzo dobrego specjalistę, którego przewinienie było śmiesznie małe. Są przecież inne możliwe kary, np. finansowe. Dlaczego takich sankcji nie zastosowano?

Zarówno pani Iza, jak i inne pacjentki zapowiadają, że nadal będą walczyć o swoją poradnię i czekają na korzystną tym razem decyzję. Fundusz jednak zwleka.

Przypomnijmy, efektem kontroli 241 poradni specjalistycznych w województwie kujawsko-pomorskim było zerwanie na początku maja przez NFZ umów z 14 poradniami specjalistycznymi w samym Toruniu. Według Narodowego Funduszu Zdrowia powodem zerwania było naruszenie zapisów zawartych w umowach, m.in. chodziło o czas pracy poradni i samych lekarzy. Była np. sytuacja, że kontrolerzy NFZ przyszli pięć minut przed zamknięciem poradni, a lekarza co prawda już nie było, ale wcześniej przyjął wszystkie zapisane osoby. Zdarzyły się też poważniejsze uchybienia, ale niezależnie od skali przewinienia wszystkie poradnie, które podpadły, wrzucono do jednego worka i ukarano zerwaniem umów. Szefowie większości poradni odwołali się od decyzji NFZ. Właśnie mija termin, w jakim odwołania powinny zostać rozpatrzone.

- Proces rozpatrywania odwołań trwa nadal - twierdzi Jan Raszeja, rzecznik kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ. - Prawdopodobnie w kilku przypadkach dotyczących Torunia zerwanie umów będzie anulowane. Czy dotyczy to np. dwóch poradni K przy Świętopełka i Bażyńskich? - wciąż nie wiadomo.

W poniedziałek m.in. odwołaniami zajął się zarząd kujawsko- -pomorskiego oddziału NFZ, ale konkretnych decyzji nie podjął. Do sprawy ma w tym tygodniu wrócić na kolejnym zebraniu z udziałem przedstawicieli samorządu lekarskiego.

Na ginekologię pula bez zmian

Jak na razie NFZ tam, gdzie (według funduszu) decyzje o zerwaniu umów mogą być szczególnie dokuczliwe, podniósł wysokość dotychczas obowiązujących sum przeznaczonych na leczenie w tych poradniach, które gwarantują właściwe wykorzystanie dodatkowych pieniędzy.

W Toruniu dodatkowe kwoty na kardiologię otrzymał Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy, na urologię - Przychodnia Nowak&Nowak, na leczenie gruźlicy i chorób płuc - Wojewódzki Szpital Zespolony, na endokrynologię - Szpital Miejski, Olk-Med oraz przychodnia Medycyna Rodzinna.

Jeśli chodzi o poradnie ginekologiczno-położnicze, to pula pieniędzy nie została zwiększona.

Warto wiedzieć

Które poradnie mają umowę z NFZ?

NFZ zerwał umowy z 38 poradniami w województwie kujawsko-pomorskim.

Lista placówek mających nadal umowę - www.nfz-bydgoszcz.pl, tel. Bydgoszcz: 52 32-52-896, 52 32-52-706, 52 32-52-700, 52 32-52-713, 52 32-52-737; Toruń: 56 65-82-600.