Nie chcą czekać do niedzieli. Budowlani Toruń stoją przed szansą awansu

Milowy krok w kierunku strefy medalowej torunianki uczyniły w poprzednią sobotę. Dzięki zwycięstwu z Nike, na bardzo trudnym terenie w Węgrowie, oszczędziły sobie niepotrzebnych nerwów i potwierdziły przy tym wysokie aspiracje.

Okazały triumf w trzech setach poprawił atmosferę w toruńskiej szatni, która poprzez porażki w końcówce sezonu zasadniczego nieco „zgęstniała”. Gra wicemistrzyń sezonu zasadniczego we wspomnianym spotkaniu mogła się podobać, ale czy zespół może zaprezentować się jeszcze lepiej?

- Zawsze może być lepiej - uśmiecha się Mariusz Soja, szkoleniowiec KT7 CNC Budowlaych Toruń. - Spójrzmy na wskaźniki z naszej gry. Jeśli mieliśmy przyjęcie na poziomie 75 procent, to zawsze można mieć 80 procent. Podobnie może być w ataku. Poprawić można wszystko, dlatego w tym tygodniu mocno trenujemy, aby jeszcze polepszyć naszą grę.

W mijającym tygodniu torunianki swoje treningi rozpoczynał nieco później, niż zawsze. W związku z tym przesunięto też godzinę rozegrania sobotniego meczu - (początek meczu w bocznej hali Areny Toruń rozpocznie się o godzinie 18).

Rywalizacja ćwierćfinałowa w play off pierwszej ligi prowadzona jest do zaledwie dwóch zwycięstw, dlatego Budowlane potrzebują już tylko jednej wygranej, aby zameldować się w półfinale. Pierwsza ku temu okazja nadarzy się już pojutrze. Jeśli w tym starciu lepsze okaże się Nike, decydująca batalia zaplanowana jest na najbliższą niedzielę, również w obiekcie przy ulicy Bema.

- Czeka nas trudny mecz w sobotę i kolejny, jeśli będzie potrzebny, w dzień później - dodaje Mariusz Soja. - Liczymy jednak, że do tego trzeciego meczu nie dojdzie.

Ćwierćfinały play off. ŁKS Łódź - Silesia Volley Mysłowice (stan rywalizacji do dwóch zwycięstw: 1-0 dla ŁKS-u), Wisła Warszawa - Chemik Police (1-0), Karpaty Krosno - Joker Świecie (0-1).

Czy siatkarki Budowlanych (w bloku Karolina Filipowicz i Ewelina Ryznar) zatrzymają Nike i uzyskają awans do półfinału już w sobotę?