Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma się z czego śmiać

Justyna Wojciechowska-Narloch
Justyna Wojciechowska-Narloch
Justyna Wojciechowska-Narloch
Często nie mamy pojęcia, że wokół nas są ludzie, którzy z potrzeby serca robią więcej niż inni. Tak waśnie jest z Fundacją „Kot”, która po cichu, ale skutecznie działa w Toruniu od ponad dziewięciu lat.

Nie widać jej w mediach ani na kolorowych plakatach. A mimo to ma na koncie tysiące uratowanych, wyleczonych i wysterylizowanych zwierzaków.

Dziś organizacja i jej czworonożni podopieczni znaleźli się pod ścianą. Zaprzyjaźniona lecznica weterynaryjna nie może ich już kredytować, bo sama popadnie w finansowe tarapaty.

Fundacja więc zawiesza działalność, ale tylko częściowo. Nie ma gotówki na leczenie i kolejne sterylizacje, ale wciąż stara się zdobyć karmę dla kotów, którymi się zajmuje.

Co więcej, członkowie fundacji już zgromadzili część pieniędzy na spłatę długu w lecznicy (ponad 5 tys. zł z 8,5 tys. zł). Stało się to, nim o kłopotach głośno zrobiło się w sieci. Czy to nie zasługuje na pochwałę?

Działalność na rzecz zwierząt wciąż nie jest w cenie. Brak szacunku dla ludzi, którzy swój prywatny czas wykorzystują na pomoc bezbronnym zwierzętom, to nic innego jak przejaw niedojrzałości społecznej.

Takie osoby, które niejednokrotnie wyręczają państwo czy gminę, zasługują na coś zupełnie innego niż obelgi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska