- Ktoś powycinał drzewa przy ulicy Grudziądzkiej, za skrzyżowaniem ze Żwirki i Wigury - alarmuje pan Marek z Koniuchów. - Swego czasu mówiło się o tym, że na tych terenach miałby powstać jakiś większy obiekt handlowy, czy to o to chodzi?
Z architektem miejskim nikt na ten temat nie rozmawiał, więc w najbliższym czasie raczej na nic takiego się nie zanosi. Przybita do wyciętego pnia tabliczka informująca o tym, że wykarczowany został teren prywatny, może wskazywać jednak na to, że jego właściciel pozbył się drzew, korzystając z okazji - budzącej wiele emocji „ustawy ministra Szyszki”. Nie on jeden, kilka dni temu informowaliśmy, że wycięte zostały drzewa otaczające dawne kasyno oficerskie przy ulicy Piastowskiej. Pisaliśmy także o wielkich sosnach powalonych przy ulicy Matejki. Ten przypadek powinien być dla entuzjastów wielkiej siekierezady przestrogą.
Zobacz także: Toruń. Które szkoły będą strajkować? [LISTA]
Kontrowersyjna ustawa nie oznacza, że na prywatnych działkach można wycinać wszystko jak leci. Posesja przy ulicy Matejki położona jest na terenie Bydgoskiego Przedmieścia, którego obszar jest wpisany do rejestru zabytków. To oznacza, że na wycinkę każdego drzewa w tym miejscu trzeba uzyskać zgodę konserwatora wojewódzkiego. Zleceniodawca wycinki tego nie zrobił i teraz będzie się musiał tłumaczyć przed prokuratorem. Zabudowaną i zalesioną działkę kupił kilka miesięcy temu od miasta. Prezydenckim służbom prasowym przekazaliśmy w poniedziałek pytanie, czy finalizując transakcję, został poinformowany o tym, że nieruchomość znajduje się na dość szczególnym terenie, czekamy na odpowiedź.
W marcu drwale powinni również zwracać uwagę na to, co na drzewach piszczy. Rozpoczyna się właśnie okres lęgowy ptaków.
- Nie wolno usuwać drzew, które są zasiedlone - mówi Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta Torunia.
Do drzew, na których są gniazda, z siekierami i piłami zbliżać się więc teraz nie należy. Można do nich wrócić jesienią, kiedy ptaki już sobie polecą. O ile oczywiście władze w Warszawie nie cofną do tego czasu dyskusyjnych przepisów. Takie zapowiedzi już się pojawiały. Z powodu „ustawy Szyszki” cierpią przede wszystkim drzewa w stolicy, gdzie odbywa się rzeź. W Toruniu mimo wszystko wycinek spowodowanych nowym prawem nie jest tak wiele. Znacznie bardziej dają się pod tym względem we znaki inwestycje - szczególnie przy ul. Polnej i Szpitalu Wojewódzkim. Ma to jednak pewną dobrą stronę, dzięki nim, w ramach nasadzeń zastępczych, w tym roku w Toruniu zostanie posadzonych w sumie trzy i pół tysiąca drzew.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?