Niedziele handlowe 2024 oczami sieci sklepów. Czy zakaz handlu będzie zlikwidowany? „Na taki scenariusz się przygotowujemy”

Już dzień po wyborach parlamentarnych w mediach zaczęły pojawiać się pierwsze komentarze dotyczące zmian w zakazie handlu w niedzielę. Michał Szczerba, poseł KO, poinformował portal money.pl, że zniesienie zakazu handlu będzie jedną z pierwszych decyzji nowego rządu. Te informacje najwyraźniej dotarły także do dużych sieci handlowych, które już szykują się na zmiany.

Przedstawiciele Jeronimo Martins, portugalskiego właściciela Biedronki w Polsce, przyznają, że powrót do niedziel handlowych sprzed 2018 roku byłby pewnym obciążeniem. Dyrektor finansowa uważa jednak, że zniesienie zakazu handlu ostatecznie byłoby pozytywne dla sieci:

Nie wiemy na tym etapie, czy zakaz zostanie zniesiony. Oczywiście wolelibyśmy, żeby tak było, żebyśmy mogli pracować cały tydzień. Oznaczałoby to nieco wyższe koszty pracy, ale moglibyśmy to skompensować niższymi kosztami logistyki. Otwarcie sklepów w niedziele byłoby więc dla nas pozytywne, ale zakładamy, że w przyszłym roku zakaz zostanie utrzymany, na taki scenariusz się przygotowujemy - mówi Ana Luisa Virginia, podsumowując trzy kwartały 2023 roku.

Tymczasem pojawiły się także najnowsze dane GUS o liczbie sklepów w Polsce. Ubywa przede wszystkim księgarni, pasmanterii i sklepów monopolowych. A czy dyskonty mają się czym martwić?

Przedstawicielka Biedronki zaznacza też, że widać w Polsce wzrost siły nabywczej. Sieć widzi spadek inflacji jeśli chodzi o żywność, a w przypadku wielu produktów także deflację. Nadal konkurencja pozostaje u nas bardzo duża:

Najbardziej agresywne działania prowadzi Lidl, ale pozostałe sieci też są aktywne. Dlatego nie zaprzestajemy naszych działań, by nie pozostawić miejsca innym — mówi dyrektorka.

Trzy kwartały 2023 roku przyniosły Biedronce wzrost zysków. Polacy kupują wyraźnie więcej, co przekłada się na wzrost zysków o ponad 20 proc. rok do roku. Po trzech kwartałach 2023 roku Biedronka notuje przychody na poziomie blisko 16 mld euro.

Wobec zmian w zakazie handlu w niedziele nie ma pełnej zgody nawet w przyszłej koalicji w rządzie. Podzieleni są także Polacy. Dziennikarze portalu money.pl zapytali pracowników sklepów, co sądzą o ewentualnym przywróceniu niedziel handlowych w 2024 roku?

Dzięki wolnym niedzielom mogę wreszcie spędzić trochę czasu z dzieckiem. Możemy iść na spacer, razem zjeść obiad. Nie interesuje mnie wolne za pracę w niedzielę, bo jak dostanę poniedziałek, to i tak mój syn jest do godz. 16. w szkole. Poza tym nie wierzę w zapewnienia o wyższej pensji, bo wiem, że firma wymyśli to tak, że tych pieniędzy nie zobaczymy - mówi jedna z cytowanych kobiet.

Nie brakuje także deklaracji zmiany pracy, jeśli zakaz handlu zostanie zniesiony. Te głosy potwierdza także Solidarność:

Kiedy przed wyborami informowaliśmy zatrudnionych o tym, że handel w niedziele chcą przywrócić niektóre partie, mówili nam, że w takim razie będą musieli zwolnić się z pracy w handlu - mówił Alfred Bujara, szef handlowej Solidarności w rozmowie z money.pl.

Nie da się jednak ukryć, że dla części pracowników wyższe wynagrodzenie lub dzień wolny za pracę w niedziele jest atrakcyjną formą kompromisu. Wielu z nich jest przyzwyczajonych do pracy w niedzielę.