Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemowlę było odwodnione, chore i z odleżynami. Trafiło do szpitala

AIP
Czteromiesięczny chłopiec trafił do szpitala w Bytomiu w fatalnym stanie. Jego rodzicom grozi 5 lat więzienia
Czteromiesięczny chłopiec trafił do szpitala w Bytomiu w fatalnym stanie. Jego rodzicom grozi 5 lat więzienia Sławomir Kowalski
Czteromiesięczny chłopiec z Bytomia był skrajnie odwodniony, miał infekcję i odleżyny. Niemowlę trafiło w ciężkim stanie do szpitala.

Czteromiesięczne niemowlę trafiło do szpitala Bytomiu we wtorek 16 sierpnia. Chłopczyk był w stanie skrajnego odwodnienia.

- Miało niski poziom elektrolitów, liczne odparzenia - opisuje stan malucha docent Krystyna Stencel-Gabriel, pediatra ze Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Bytomiu. - Okazało się też, że ma infekcję dróg moczowych, co mogło mieć też wpływ na słaby przyrost wagi.

Lekarze nie wykluczają jednak także błędów w karmieniu, chociaż wszystko wskazuje na to, że do trzeciego miesiąca maluszek przybierał na wadze tak, jak powinien.

Pogotowie zaalarmowała znajoma rodziców chłopczyka. Zaniepokoił ją jego stan. Był tak wycieńczony, że nawet nie płakał. Na twarzy miał zmiany skórne od odleżyn.

Policja zatrzymała rodziców czteromiesięcznego chłopczyka. Na razie nie ma podstaw, aby zarzucić rodzicom, że znęcali się nad synkiem.

- Zostali jednak objęci policyjnym dozorem i dwa razy w tygodniu muszą się stawiać w komisariacie - mówi Dorota Nowak, szefowa bytomskiej Prokuratury Rejonowej.

Ojciec i matka chłopca usłyszeli już zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi im więzienie. O dalszym losie dziecka zadecyduje sąd.

Policja zaznacza, że rodzice dziecka nie byli karani. Nie było też zastrzeżeń do opieki nad dziećmi. Para nie pracuje, mężczyzna jeszcze się uczy, jest zarejestrowany w Powiatowym Urzędzie Pracy w Bytomiu. Rodzice chłopca nie są w stanie wyjaśnić, jak doprowadzili dziecko do takiego stanu. Matka tłumaczy, że chłopczyk nie chciał jeść. Co na to MOPR?

- Od kwietnia do lipca pracownik socjalny odwiedzał rodzinę - mówi Rafał Szpak, dyrektor MOPR-u w Bytomiu. - Dziecko do lipca na pewno było jeszcze w dobrym stanie - zapewnia Szpak. Wiele wskazuje na to, że dramat dziecka ma źródło w tym, że rodzina jest niezaradna wychowawczo. Podjęliśmy już decyzję, że zostanie przydzielony asystent rodzinny, bo wszystko wskazuje na małe doświadczenie młodej matki.

Obojgu grozi też kara więzienia do pięciu lat. Czytaj także: Pobite dziecko. Znęcanie ze szczególnym okrucieństwem!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska