Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niespodziewana porażka Pomorzanina na koniec fazy zasadniczej. Ale bez konsekwencji

LN
Michał Makowski dał sygnał do ataku w 35. minucie. Torunianom nie udało się jednak odrobić wszystkich strat
Michał Makowski dał sygnał do ataku w 35. minucie. Torunianom nie udało się jednak odrobić wszystkich strat Grzegorz Olkowski
Nieoczekiwaną porażkę 6:8 w Poznaniu z Wartą ponieśli laskarze Pomorzanina. Tłumaczą ich jednak absencje w zespole.

Torunianie jechali na ostatni mecz rundy zasadniczej do Poznania pewni już awansu do play-off. Niestety, podczas poprzedniego meczu ze Startem Gniezno kontuzji doznał Krystian Makowski, którego czeka dłuższa przerwa w grze. Dokładając zawieszenia z poprzednich spotkań oraz inne drobne mikrourazy do Poznania udało się zaledwie dziewięciu zawodników, w tym dwóch juniorów.

Warta grająca spotkanie o utrzymanie wyczuła swoją szansę i od początku podopieczni Mateusza Grochala uzyskali sporą przewagę. Co prawda to Pomorzanin wyszedł na prowadzenie po trafieniu Michała Raciniewskiego, ale kolejny kwadrans należał do Warty, która zdobyła sześć bramek. Waldemar Rataj w ciągu siedmiu minut skompletował hattricka, Robert Pawlak trafił dwukrotnie i w 16. minucie gospodarze prowadzili już 6:1. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, zaś po przerwie zobaczyliśmy wielki pościg za wynikiem, zakończony ostatecznie fiaskiem.

Sygnał do ataku dał w 35. minucie najbardziej doświadczony w zespole Michał Makowski. Kolejne dwa trafienia jeszcze w trzeciej kwarcie zaliczył najskuteczniejszy w zespole Wojciech Rutkowski i po trzech kwartach było już tylko 6:4 dla Warty. W czwartej części torunianie doszli rywali na jedną bramkę, ale ostatecznie trafienie w ostatniej minucie Macieja Walkowiaka ustaliło wynik spotkania na 8:6 dla gospodarzy.

Porażka ostatecznie nie okazała się brzemienna w skutkach dla losów tabeli, bo zajmująca bezpośrednio miejsce za naszym zespołem Stella Gniezno uległa Startowi, co sprawiło, że obrońca tytułu AZS AWF Poznań nie awansował do półfinału. Warta, mimo zwycięstwa, spadła z ligi, bo LKS Gąsawa sensacyjnie pokonał 7:6 Grunwald Poznań (strzelając dwa decydujące gole w przedostatniej minucie!).

Pomorzanin w półfinale zmierzy się w najbliższą sobotę ze Startem Gniezno. Z racji rozstawienia torunianie będą gospodarzem tego meczu.

Warta Poznań - Pomorzanin Toruń 8:6 (6:1)

0:1 M. Raciniewski (3), 1:1 W. Rataj (6), 2:1 R. Pawlak (10), 3:1 M. Walkowiak (11), 4:1 W. Rataj (12), 5:1 W. Rataj (13), 6:1 R. Pawlak (16), 6:2 M. Makowski (35), 6:3 W. Rutkowski (38), 6:4 W. Rutkowski (43), 7:4 W. Rataj (46), 7:5 W. Rutkowski (47), 7:6 W. Rutkowski (50), 8:6 M. Walkowiak (60)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska