Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieważne, że ręka ucieka. Można coś zrobić głową czy barkiem

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Zenon Nienartowicz zachęca do przełamywania ograniczeń w życiu
Zenon Nienartowicz zachęca do przełamywania ograniczeń w życiu Grzegorz Olkowski
Rozmowa z Zenonem Nienartowiczem, prezesem stowarzyszenia "Jestem" z Torunia, które niesie pomoc osobom niepełnosprawnym.

[break]
Kilka dni temu podopieczni stowarzyszenia "Jestem" , którzy byli uczestnikami programu "Internet - świat w Twoim domu" odebrali od władz Torunia darmowy sprzęt komputerowy. Może Pan powiedzieć, czym konkretnie będą się posługiwać w domu?
W ramach programu "Internet - świat w Twoim domu" zakupiono 30 zestawów komputerowych. Wśród obdarowanych są także osoby niepełnosprawne, które otrzymają również akcesoria wspomagające obsługę komputera. Dzięki temu otwierają się przed nimi nowe możliwości. Ich samych nie byłoby stać na zakup drogiego sprzętu komputerowego, który kosztuje nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Zdrowe osoby, które słyszą hasło "sprzęt komputerowy" mają na myśli: monitor, klawiaturę i myszkę. Jak takim sprzętem ma się posługiwać osoba niepełnosprawna, która np. nie ma rąk?
No właśnie. Od kilkunastu lat prowadzimy w stowarzyszeniu pracownię rozwoju i porozumiewania. Osoby niepełnosprawne, które uczestniczyły w zajęciach, nauczyły się pisać i czytać, a osoby niemówiące nauczyły się korzystać z urządzeń, które za nie mówią. Teraz nasi podopieczni będą mogli korzystać z podobnych urządzeń w domu, bo sprzęt, który kilka dni temu otrzymali w magistracie, daje takie możliwości. To między innymi specjalne myszki z dużymi przyciskami, joysticki, klawiatury z powiększonymi klawiszami, pedały nożne Footswitch, spełniające funkcję myszki, ekrany pozwalające obsługiwać komputer za pomocą dotyku, ramiona mocujące i urządzenia obsługujące komputer za pomocą ruchów gałki ocznej oraz oprogramowanie do porozumienia się za pomocą plansz i obrazków dla osób całkowicie sparaliżowanych i niemówiących.
Tyle się mówi o cyfrowym wykluczeniu. Wielu z nas boi się nowych technologii, a okazuje się, że to właśnie one dają szansę na normalne funkcjonowanie wielu ludziom...
Dokładnie tak jest. W tej chwili nowoczesne technologie dają ogromne możliwości, z których warto korzystać. To jeszcze są drogie sprzęty, ale być może za jakiś czas to się zmieni. Zwróćmy uwagę chociażby na to, ilu z nas korzysta dziś z telefonów komórkowych. Prawie każdy, a kilkanaście lat temu był to sprzęt dla wybranych.
Wspomniał Pan o zajęciach, które odbywały się dla osób niepełnosprawnych w pracowni rozwoju i porozumiewania. Kim są uczestnicy tych zajęć, bo to przecież nie tylko osoby dorosłe...
Nie ma u nas ograniczeń wiekowych, ale staramy się skupiać ludzi w pewnych programach. Ten ostatni służył wykorzystaniu nowoczesnych technologii w życiu codziennym, w nauce i w pracy. Skorzystały z niego zarówno osoby dorosłe, jak i młodzież. Większość z tych osób chce rozwijać swoje umiejętności i kontynuować naukę. Problem w tym, że osobom, u których niepełnosprawności są znaczenie, nie przyda się zwykły komputer. Ci ludzie dotąd byli wykluczeni nie tylko cyfrowo.
Społecznie też?
Tak. Przypomniała mi się sytuacja, która doskonale obrazuje to, co chcę powiedzieć. Mianowicie byłem kiedyś na wernisażu. Pamiętam jak pewna matka z niepełnosprawnym dzieckiem zaczęła mówić za nie: "O, jaki ładny obrazek, podoba się". Dziecko kolei odwróciło się i po chwili powiedziało: "Nie, to tamten obrazek mi się podoba". Chodzi o to, że niepełnosprawni mają takie samo prawo do głosu jak my wszyscy. My sobie nie zdajemy sprawy, że mowa jest czymś, co powstaje u nas w głowie. Dla nas nie ma znaczenia kolejność wyrazów itd., a przecież tak naprawdę bardzo długo uczymy się formułować nasze myśli. Tego wszystkiego trzeba się nauczyć, ale jak to zrobić, gdy nie mówimy i nie piszemy? Skorzystajmy z szansy, którą daje nowoczesne urządzenie. Pamiętajmy jednak, że nie wszyscy muszą się uczyć. Czasami zdarzają się osoby po wylewie, które mogą spokojnie pisać. Nieważne, że ręka ucieka. Można coś zrobić głową czy barkiem. Ważne, byśmy mieli coś, co jest intencjonalne.
Czy zgadza się Pan z tym, że ograniczenia zaczynają się w głowie?
Absolutnie tak. Ograniczenia stwarzamy sami: tego nie wolno, tego nie możesz, a z tym nie dasz rady. Ja uważam, że jeśli damy szansę zwłaszcza tym, którzy według nas sobie z czymś nie poradzą, to przekonamy się, że te osoby funkcjonują bardzo dobrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska