Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nocą leczą tylko miastowych

Redakcja
Narodowy Fundusz Zdrowia wypowiedział szpitalowi kontrakt na nocną i świąteczną opiekę. Usługę w okrojonym zakresie realizuje obecnie „Novamed”.

Narodowy Fundusz Zdrowia wypowiedział szpitalowi kontrakt na nocną i świąteczną opiekę. Usługę w okrojonym zakresie realizuje obecnie „Novamed”.

Decyzja jest następstwem niezapowiedzianej wizytacji, jaką pracownicy NFZ przeprowadzili w brodnickim szpitalu 4 marca wieczorem. Kontrola wykazała nieprawidłowości i łamanie umowy z Funduszem.

- W dniu kontroli nie było - jak to jest wymagane - dwóch zespołów dyżurnych (każdy z nich winien składać się z lekarza i pielęgniarki), których członkowie powinni zajmować się wyłącznie pacjentami w ramach nocnej i świątecznej opieki - relacjonuje Jan Raszeja z NFZ. - Okazało się, że lekarz dyżurny, którego po ponad godzinnym oczekiwaniu udało się wreszcie odszukać, łączył swoje obowiązki - podobnie jak jedyna pielęgniarka - z równoległym dyżurem w pogotowiu. Z kolei drugi lekarz dyżurował jednocześnie na szpitalnym Oddziale Chirurgii.

Dlatego NFZ zdecydował się rozwiązać - bez zachowania okresu wypowiedzenia - kontrakt ze szpitalem. Aby nie zostawić pacjentów bez tej formy opieki, w piątek została podpisana tymczasowa umowa z Novamedem. Od soboty od godz. 8 mieszkańców obsłuży przychodnia przy ul. Cichej 12, (56) 697-06-66. Punkt będzie funkcjonował do 30 kwietnia. Ponadto w najbliższym czasie zostanie ogłoszony konkurs na realizację nocnej i świątecznej opieki.

- To co się wydarzyło woła o pomstę do nieba - komentuje Marek Nowak, dyrektor szpitala. - Na nocnej opiece powinno być dwóch lekarzy, a u mnie pracowało trzech. Natomiast na Cichej w sobotę, niedzielę i poniedziałek - jeden. O co tu chodzi? To jest jakaś prywatna wojna dyrektora Funduszu, pana Pieczki, myślę, że nie związana ze mną.

Dyrektor nie rozumie, dlaczego duży szpital nie spełnia wymogów, a przychodnia rodzinna już tak.

- Nawet biorąc pod uwagę wyposażenie szpitala, to pacjent mógł mieć zrobiony rentgen płuc czy badania laboratoryjne - podkreśla Marek Nowak. - Rozumiem, że od piątku wieczór do poniedziałku rano nikt nie będzie mógł zrobić zdjęcia, badań i nie będzie miał dostępu do pediatry. To jest ta poprawa warunków, podnoszenie standardów? Niektóre dyżury łączyliśmy, bo nie ma kadr: pediatrów, psychiatrów, internistów. Poza tym, jeżeli się stawia wymogi, to trzeba zapłacić. Koszty SOR-u w Brodnicy to 6,5 tysiąca złotych dziennie, a NFZ płaci 3,5, to skąd wziąć brakujące 3 tysiące? W 2010 roku Fundusz poprosił, żebym wziął tzw. PZOM, bo nie było chętnych. Mówiłem, że szpital jest do rozbudowy i nie mam pomieszczeń, dostatecznej ilości kadr na nocną opiekę.

Zarówno NFZ, jak i dyrektor szpitala potwierdzają, że dla powiatu brodnickiego wymagane są dwa zespoły pielęgniarki z lekarzem. Jeden pełni wówczas służbę wyjazdową. Co ciekawe, w „Novamedzie” jest obecnie jeden zespół dyżurny.

<!** reklama>- Procedura przyjęcia pacjenta nie uległa zmianie. Wszyscy pacjenci z miasta i najbliższych okolic mogą zgłaszać się do nowej placówki i tam otrzymają odpowiednią pomoc - zapewnia Jan Raszeja z NFZ w rozmowie z dziennikarzami TVK „Eltronik”. Potwierdza, że z wyjazdowej opieki nocą będą mogli korzystać tylko mieszkańcy miasta i gminy Brodnica.

- Jest problem z powiatem w okresie przejściowym. Wynika to z tego, iż NFZ szukając świadczeniodawcy, który mógłby pełnić pełną opiekę, natrafił na pewne przeszkody - przekonuje rozmówca z NFZ. - Nocna i świąteczna opieka jest przeznaczona na wypisanie recepty, udzielenie porady czy przypadki bólu brzucha. Tymczasowy kontrakt z „Novamedem” przewiduje funkcjonowanie jednego zespołu medycznego, który nie zabezpiecza całego powiatu, ale samo miasto i gminę Brodnica. Na takim obszarze jeden zespół może działać dwufrontowo. W pilnym przypadku pacjenci z powiatu zawsze mogą skorzystać z usług szpitala.

Załoga załamuje ręce. - Ludzie i tak wzywali karetki pod byle pretekstem. „Novamed” nie świadczy pomocy wyjazdowej w powiecie i zrobiło się zamieszanie. Karetki były wzywane do wszystkiego. Przez to może zabraknąć ambulansu, kiedy będzie naprawdę potrzebny - zwracają uwagę nasi rozmówcy.

- To jest totalne skołowanie pacjentów - uważa Tomasz Derkowski, mieszkaniec gminy Zbiczno. - Przyznam szczerze, że rzadko korzystam ze służby zdrowia. Natomiast wydaje mi się, że dostęp na równych zasadach powinni mieć mieszkańcy Brodnicy i sąsiednich gmin. Jeżeli przekazujemy obowiązki prywatnemu podmiotowi, to w pełnym, a nie w ograniczonym zakresie. Ktoś, kto przekazuje te obowiązki, powinien zadbać, żeby kontrakt był realizowany dla wszystkich pacjentów jednakowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska