„Nowości” apelują - trzeba zapewnić opiekę stomatologiczną!

- Brak słów na to, że w Toruniu nie działa już pogotowie stomatologiczne - denerwuje się pani Jadwiga, mieszkanka Osiedla Młodych. - Jestem stałą pacjentką gabinetów dentystycznych, bo mam poważne kłopoty z zębami. Często w nocy tak bolą, że tabletki nie pomagają. W sobotę byłam w Alfamedzie przy Moście Paulińskim, a tam tylko wiszą kartki, że pomoc doraźna od 1 lipca nie jest udzielana. Podają adresy w Bydgoszczy, Grudziądzu, we Włocławku...
[break]
O tej sytuacji pisaliśmy już w „Nowościach”. Alfamed przez 10 lat organizował w Toruniu doraźną pomoc stomatologiczną na podstawie umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Szefostwo placówki tym razem postanowiło nie przystąpić do konkursu. Dlaczego?
- Uprzedzałam fundusz, że nie przystąpię. Nie mogłam ryzykować kolejnego słabego finansowania świątecznej opieki. Lekarze chcieli podwyżek, a ja nie mogłam ich zapewnić, bo NFZ mało płaci - tłumaczy Paulina Barbasiewicz, dyrektor Alfamedu, która dodaje, że pamięta, jak przyjeżdżali do nich pacjenci z Bydgoszczy, gdy tam nie mieli takiej opieki.
NFZ zapewnia, że bardzo mu zależy, by Toruń podpisał umowę. Dlatego ogłosił konkurs uzupełniający. Rozstrzygnięcie - 11 lipca, ale nie wiadomo, z jakim efektem.
- Za jeden dyżur płacimy 700 zł. To najwyższa stawka w kraju - zaznacza Jan Raszeja, rzecznik kujawsko-pomorskiego NFZ.
Sytuacją z brakiem pogotowia stomatologicznego „Nowości” zainteresowały prezydenta Torunia Michała Zaleskiego. Obiecał interwencję.
- Będziemy dążyć do tego, by pogotowie stomatologiczne w Toruniu przywrócić. Problem polega na tym, że przepisy nie zezwalają, by samorządy finansowały takie świadczenia. Wiemy jednak, że gdzie indziej znaleźli na to sposoby. Sprawdzimy, jakie - mówi Aleksandra Iżycka, rzecznik prezydenta.
Co prawda w bydgoskim magistracie oficjalnie tego nie potwierdzają, ale prawdopodobnie trzy lata temu miasto dołożyło do pogotowia stomatologicznego. W międzyczasie zmieniły się jednak przepisy.