„Nowości” wystawiają toruńskim parlamentarzystom szkolne oceny - są dwie bardzo dobre, jest i mierna oraz zachęta do aktywności
Krzysztof Czabański (PiS)
Dla niego usprawiedliwienia nie ma. Jest co prawda jednocześnie szefem Rady Mediów Narodowych, ale jakby nim nie był. Choćby sprawa nowej opłaty za RTV wygląda na odpuszczoną. W ostatnim roku Krzysztof Czabański mocno potwierdził opinię, że jest posłem spadochroniarzem z Warszawy.
Rzadko odwiedzał Toruń. Wiosną wpadł poinformować, że składa do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zniesławienia przez polityków PO, wypominających mu pobranie nagrody rocznej.
Jesienią - by wesprzeć kandydującego na radnego sejmiku szefa PiS w Toruniu Wojciecha Świtalskiego, który potem poległ w wyborach. Jeszcze latem wyborcy w Toruniu mogli sobie przypomnieć o Krzysztofie Czabańskim, gdy na filiach jego biura w pobliskich Wąbrzeźnie i Golubiu-Dobrzyniu namalowano napis „PZPR”.
Nie ma też toruńskich tematów wśród interpelacji i pytań składanych przez posła, praktycznie niewykorzystującego faktu, że jest przedstawicielem rządzącej opcji. Dlatego też obniżamy mu ocenę - z 3 na 2+. Ten plus to na zachętę do większej efektywności w ostatni mroku kadencji.
Zobacz także:
Tajemnicza śmierć 19-letniego Jakuba
Jak być dobrą żoną w sypialni. Złote mysli w Radiu Maryja
Szokujące zachowanie policji w Toruniu