Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O zdobyciu srebrnego medalu dowiedział się... z gazety

Piotr Bednarczyk
Spacer po Manhattanie Radosław Smyk skończył „uliczną walką”ze Spidermanem na Times Square
Spacer po Manhattanie Radosław Smyk skończył „uliczną walką”ze Spidermanem na Times Square NADESŁANE
Rozmowa z Radosławem Smykiem, wicemistrzem Europy w kulturystyce i trenerem ogólnorozwojowym żużlowców Get Wellu, który był uczestnikiem zawodów Arnold Sports Festival w USA

Tuż przed wyjazdem do USA został Pan wicemistrzem Europy, mimo że zawody w Hiszpanii odbyły się kilka miesięcy temu...
Dokonano weryfikacji komisji antydopingowej, która była wykonana w dniu zawodów. Trwało to prawie rok. Skończyło się to dla mnie pozytywnie, bo z czwartej lokaty wylądowałem na drugiej. Dowiedziałem się o tym w dniu wyjazdu, kupując gazetę o kulturystyce na lotnisku w kiosku. teraz będę w kontakcie z Polskim Związkiem Kulturystyki Fitness i Trójboju Siłowego w sprawie odbioru medalu.

Na Arnold Sports Festiwal wylatywał Pan więc w świetnym humorze. Czym dla kulturystów są te zawody?
To wielkie wyróżnienie móc stanąć na scenie tej imprezy. Są to zawody porównywalne rangą z mistrzostwami świata, przez niektórych traktowane nawet wyżej w hierarchii. Arnold Sports Festiwal to nie tylko kulturystyka, ale i zumba, szermierka, podnoszenie ciężarów, zawody dla strongmenów, tak naprawdę to miniolimpiada w wydaniu amerykańskim. Startuje w niej około 1000 osób, trwa od piątku do niedzieli.

Jak tam się Pan dostał?

Inicjatywa wyszła od mojego trenera, Arkadiusza Szyderskiego. Wpływ miały na to moje wyniki i obecność w kadrze Polski. Zwróciliśmy się do Polskiego Związku Kulturystyki, który z kolei wysłał zgłoszenie do Arnolda Schwarzeneggera.

Ambitnego planu wejścia do czołowej szóstki nie udało się osiągnąć, ale nie było chyba aż tak źle?
Przede wszystkim cieszę się, że byłem w życiowej formie, nigdy wcześniej takiej nie osiągnąłem. Nie udało się awansować do czołowej szóstki, ale tylko dlatego, że połączono kategorie. Gdyby zawody rozgrywano w mojej klasycznej kategorii, do 175 cm wzrostu, byłbym drugi.

Wyjazd do USA potraktował Pan też trochę turystycznie. Jakie wrażenia?
Odwiedziliśmy Columbus, gdzie były zawody, a potem przemieściliśmy się do Chicago i Nowego Jorku. Potwierdziło się, że Stany mają dwa oblicza. Robią wrażenie widokami i zachowaniem ludzi, którzy są uśmiechnięci, pomocni. Natomiast to gorsze oblicze, to panujący dookoła brud, hałas, dalekie odległości, korki, pełno uprzywilejowanych pojazdów jadących na sygnale.

Jakie ma Pan teraz sportowe plany?

Prawdopodobnie wystartuję w zawodach Grand Prix w Norwegii 9 kwietnia. Później czekają mnie mistrzostwa Polski w Kielcach, mistrzostwa Europy i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to Mr Olimpia w Hiszpanii.

Jako trener ogólnorozwojowy może Pan zapewnić, że żużlowcom Get Wellu wystarczy sił do końca sezonu?

Mogę zapewnić. Chłopacy przepracowali okres zimowy w stu procentach. Jestem ze wszystkich zadowolony, nie było osoby, która odpuszczałaby zajęcia. Myślę, że to powinno przenieść się na tor, więc można być optymistą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska