Oby tylko nie z Bydgoszczy

Leszek Kędzior został odwołany z urlopu. Czy na stałe będzie szefem Komendy Miejskiej Policji w Toruniu?

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, długo rozmawiał z nim wczoraj komendant wojewódzki policji w Bydgoszczy, Krzysztof Gajewski.

Leszek Kędzior został praktycznie sam na mostku kapitańskim toruńskiej komendy. Janusz Brodziński, wobec którego rozpoczęto procedurę odwoławczą, jest obecnie na zwolnieniu lekarskim i nie wiadomo, jak długo ono potrwa. Jeszcze przed zamieszaniem związanym z odwołaniem Brodzińskiego, na zwolnienie lekarskie poszedł Wojciech Bejger, pierwszy zastępca Brodzińskiego.

<!** reklama left>Czy Leszek Kędzior jest obecnie typowany na następcę Brodzińskiego? Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, nie jest to wykluczone.

Według niektórych, ma spore szanse, ponieważ jest doświadczonym dochodzeniowcem. Pracował w komendach na Rubinkowie i w Śródmieściu, i przede wszystkim pochodzi z Torunia. A to duży atut, ponieważ, jak mówi wielu, władze miasta raczej nie zgodziłyby, aby nowym szefem toruńskiej komendy został na przykład ktoś z bydgoskich policjantów, bo sygnały o takiej opcji również do nas dotarły.

Nikt nie chciał jednak wczoraj oficjalnie komentować naszych rozważań. Z Leszkiem Kędziorem nie udało nam się porozmiawiać. Jego sekretarka odsyłała nas do rzecznika toruńskiej policji, który z kolei kierował do zespołu prasowego bydgoskiej komendy wojewódzkiej.

- Na razie za wcześnie na typowanie następców - stwierdziła Katarzyna Witkowska z Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, która nadal nie chce ujawniać konkretnych powodów zamiaru odwołania toruńskiego komendanta.

Jak decyzję o rozpoczęciu procedury odwoławczej wobec Brodzińskiego komentują szeregowi policjanci? Wielu, choć nie chce podać nazwisk, nie ukrywa, że cieszy się z prawdopodobnego odejścia komendanta.

- Mimo że był tu tylko 10 miesięcy, stworzył również wśród kadry, atmosferę niepewności jeżeli chodzi o zajmowane stanowiska - mówią niektórzy funkcjonariusze. - Gdy wszyscy myśleli, że personalna reorganizacja została zakończona, kolejna wisiała już w powietrzu. Trudno pracuje się w takiej atmosferze. Podobno niedługo miało dojść do kolejnych zmian w komisariatach w Śródmieściu i na Podgórzu, oraz w niektórych sekcjach.