Przed ostatnią kolejką I ligi wojewódzkiej Elana Toruń zajmowała pierwsze miejsce w tabeli. Wyjazdowa wygrana z Chemikiem Bydgoszcz gwarantowała zwycięstwo w lidze i awans do CLJ w tej kategorii wiekowej. Niestety, w meczu padł remis, a dzień później Wda Świecie, jedyny rywal mogący jeszcze zagrozić torunianom, sięgnęła po komplet punktów i ostatecznie wyprzedziła nasz zespół. Elana zakończyła rozgrywki na drugim miejscu.
- Przegraliśmy ligę bardzo pechowo - nie kryje Rafał Więckowski, trener juniorów młodszych Elany. - W ostatnim meczu z Chemikiem aż do 80. minuty prowadziliśmy 2:0, a przypomnę, że gramy 2x40 minut. W pięciu doliczonych minutach straciliśmy jednak dwie bramki, w dodatku w okolicznościach trochę losowych. Dzień później Wda Świecie grała ze Spartą Brodnica. Remis dawał nam wygranie ligi i wydawało się, że padnie właśnie taki wynik. Byłem na tym meczu i widziałem, jak Wda jednak strzeliła gola na 3:2, też już w doliczonym czasie gry. Mieliśmy więc sporo pecha - powiedział Więckowski.
To była nowa drużyna
Centralna Liga Juniorów w tej kategorii wiekowej na razie Elanie więc uciekła, ale szkoleniowiec juniorów młodszych podkreśla, że za jego zespołem i tak jest dobry sezon, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że w obecnym kształcie powstał on niedawno. - Pracujemy ze sobą dopiero pół roku. To praktycznie nowa drużyna, złożona z trzech zespołów, czyli rocznika 2001, który pracował ze mną już wcześniej, rocznika 2002, który trenował z Jakubem Gościńskim, a także z chłopaków z zewnątrz, w tym z Włókniarza i Pomorzanina Toruń. Mimo to udało nam się zgrać. Wcześniej, po pierwszych dwóch tygodniach treningów, przegraliśmy mecz z drużyną z trzeciej ligi juniora młodszego, grającą na bardzo niskim poziomie. Zastanawiałem się wtedy, co będzie dalej z naszą drużyną, ale ciężka praca dała bardzo duże postępy zarówno zespołowe, jak i indywidualne. Piłkarze sami to widzą i zmienili się mentalnie. Nie mogę im niczego zarzucić jeśli chodzi o podejście do treningów. Na plus trzeba zaliczyć także to, że stracili tylko cztery gole, a taki wynik w młodzieżowej piłce zdarza się bardzo rzadko - podkreślił trener.
Teraz nadzieja w starszych kolegach
Mimo braku awansu młodzi torunianie i tak mogą zagrać w Centralnej Lidze Juniorów, tylko że już w kolejnym sezonie i w kategorii juniorów starszych. Teraz wszystko zależy już jednak nie od nich, a od ich kolegów z rocznika 2001, którzy obecnie grają w CLJ i walczą o utrzymanie. Jeśli ta sztuka im się uda, wówczas na ich miejsce wejdzie właśnie rocznik 2002, który za rok sam stanie się grupą juniorów starszych.
- Ich zadaniem jest teraz dalsza praca. Nie ma się co oszukiwać, nie zostanie wtedy cały zespół, bo CLJ to już naprawdę wysoki poziom. Tylko od tych zawodników zależy, kto z nich będzie pracował na tyle ciężko, żeby się załapać do drużyny. Sam prowadziłem obecnych juniorów starszych i pracowało mi się z nimi bardzo dobrze. Wygrywali nie tylko z drużynami z regionu, ale też np. z Wisłą Płock. CLJ zweryfikowała jednak ich umiejętności i w tegorocznym zespole zostało tylko 6-7 chłopaków z tamtego składu. To pokazuje, że obecna drużyna juniorów młodszych musi dużo pracować, bo nic samo nie przyjdzie - zakończył trener Rafał Więckowski.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
