Od oceanu do oceanu. Tomasz Sobania pobiegnie jak Forrest Gump

Bieg będzie miał też wymiar charytatywny.

- Chcę podnosić świadomość ludzi na temat autyzmu i zaburzeń neurorozwojowych. Zamierzam zorganizować sztafetę osób cierpiących na takie schorzenia, przyłączających się do mnie na trasie, jak do Forresta Gumpa. Może uda się doprowadzić do spotkania na trasie z Tomem Hanksem (aktor grający w filmie postać Gumpa). Bieg będzie nosił nazwę More Run Across America, żeby pokazać, że każdy może więcej niż mu się wydaje – dodał 25-letni biegacz, który codziennie będzie pokonywał - choć w odcinkach - dystans maratonu.

Post udostępniony przez Tomasz Sobania (@tomaszsobania)

To pomysł sprzed czterech lat. Kocham podróżować, byłem w USA, na Florydzie i kombinowałem, jakby to było pobiec przez całe Stany Zjednoczone. Można zobaczyć cały kraj od wielkich miast, przez pustynie w Teksasie, Arizonie, Nowym Meksyku, aż po plaże Kalifornii. Początkowo to była mrzonka, ale teraz wygląda, że może się udać.

Trasa będzie liczyć ok. 5200 km. Jej pokonanie zajmie ok. pięciu miesięcy. Plan zakłada 142 maratony i osiem dni odpoczynku. W roku 2023 w ten sam sposób dotarł do Maratonu w Grecji i z powrotem.

- Wtedy przebiegłem 84 maratony, teraz będzie ich zdecydowanie więcej. Będzie mi towarzyszyć czteroosobowa ekipa: kierowca, fizjoterapeuta, fotograf i filmowiec. Za kierownicą wypożyczonego pickupa z 10-metrową przyczepą siądzie mój ojciec. Teraz lecę do USA rozmawiać z potencjalnymi sponsorami, będę opowiadał o idei biegu podczas spotkań z Polonią – przekazał Sobania.

Według jego szacunków wyprawa pochłonie ok. 200 tys. dolarów.

Koszty są ogromne, jeszcze nigdy nie musiałem uzbierać takiej kwoty. Wiem, że to trudne, ale jest jeszcze trochę czasu.

Start jest zaplanowany na początek września, meta na styczeń 2025. O takim terminie zadecydowała pogoda, chodzi głównie o uniknięcie upałów.

Trasę w ogólnym zarysie ma już wyznaczoną.

- Pod koniec roku byłem w USA, przejechałem 1500 km na zachodnim wybrzeżu, wiem, co mnie czeka, choć niespodzianki mogą się pojawić. W końcu pobiegnę m.in. po bezdrożach Arizony, gdzie można się natknąć na grzechotnika czy skorpiona, a stacje benzynowe są rzadko. To większe wyzwanie niż biegi w Europie – ocenił.

Jest jednak pewien, iż sobie poradzi.

W zeszłym roku na trasie z Grecji przez dwa tygodnie biegłem z kontuzją łydki. Boję się problemów organizacyjnych, ale jeśli już wyruszę, to wypruję sobie żyły, żeby metę osiągnąć.

Sobania na razie skupia się na zajęciach w siłowni i ćwiczy pod okiem trenera przygotowania motorycznego.

- Wzmacniam konkretne partie mięśni. Najważniejsze, by zapobiegać potencjalnym urazom. Potem w planie jest przygotowanie wydolnościowe, a na koniec treningi w komorze hipoksyjnej przez sześć tygodni. Tam ćwiczy się w warunkach symulujących wysokogórskie, by zwiększyć liczbę czerwonych krwinek. Na starcie będę w życiowej formie, trzeba będzie ją jednak jak najdłużej utrzymać. Wiem, że będę w stanie zrealizować swoje wielkie marzenie. To naprawdę dobry powód, by codziennie wstawać i biec – tłumaczył Sobania.

W czerwcu 2023 zakończył bieg z Chorzowa do greckiego Maratonu i z powrotem. Pokonał 3600 km. Codziennie pokonywał – w dwóch częściach – maraton (42 km 195 m). Trasa wiodła przez Czechy, Słowację, Węgry, Serbię, Macedonię Północną i Grecję.

Z kolei w listopadzie 2022 długodystansowiec zakończył 60-dniowy bieg ze stadionu Piasta Gliwice pod Camp Nou. W Barcelonie spotkał się z kapitanem piłkarskiej reprezentacji Polski Robertem Lewandowskim. Rok wcześniej pobiegł do Rzymu, gdzie uczestniczył w audiencji u papieża i zebrał 50 tys. złotych dla chorej na nowotwór dziewczynki.

Źródło: PAP