Odpowiedni moment dla mundurka

Rozmowa z DOMICELĄ KOPACZEWSKĄ, posłanką PO, przewodniczącą Sejmowej Podkomisji ds. Kształcenia i Wychowania.

<!** Image 2 align=right alt="Image 79844" sub="Fot. Jacek Smarz">Rewolucja czy reforma? Wiele się zmieni po wejściu w życie propozycji rządowych i reformy oświaty?

Trudno to nazwać reformą. Rewolucją te zmiany też nie będą. To dokończenie przemian, które zaczęły następować po 1998 roku, a z jakichś powodów przez kolejne rządy nie były realizowane. Jest to również wyciągnięcie wniosków z tego, co wydarzyło przez dziesięć lat. Usprawnienie tego, co nie zadziałało we właściwy sposób.

Co konkretnie nie zadziałało?

Wciąż nie mamy pełnej możliwości zdiagnozowania dzieci rozpoczynających naukę w szkole. Ważne, żeby rodzic i nauczyciel ucznia wchodzącego do szkoły, wiedzieli, na jakim poziomie rozwoju jest dziecko. Jaka jest jego dojrzałość szkolna. Tego brakuje.

Propozycja obniżenia wieku szkolnego wzbudza sporo emocji wśród rodziców. Dla większości nie jest to najlepszy pomysł, żeby posyłać 6-letnie dzieci do szkoły, Między innymi z powodu braku dojrzałości takich maluchów.

<!** reklama>Nauczanie zintegrowane obowiązujące od lat nie jest w pełni realizowane. Należy cały czas doskonalić metody pracy z najmłodszymi tak, aby rzeczywiście ich pobyt w szkole był zabawą, samoistną potrzebą bycia w grupie. Rodzice powinni w większym stopniu uczestniczyć w kreowaniu edukacji wczesnoszkolnej. Lekcje 45-minutowe to problem dla małego dziecka, które nie jest w stanie tak długo skupić uwagi. Należy zatem zajęcia jeszcze bardziej dostosować do naturalnych potrzeb rozwojowych dziecka. Dotyczy to zarówno treści, metod kształcenia a także organizacji pracy szkoły.

Jeszcze nie wypracowano tych metod?

Nauczyciele znają te metody pracy, są dobrze przygotowani. W większym stopniu należy zatroszczyć się o organizację pracy z najmłodszymi, nie „wpisywać” ich w ściśle ustalone godziny lekcyjne. To właśnie szkoła musi przemodelować się i dopasować organizacyjnie do nauczania wczesnoszkolnego.

Tak samo jak do wyników referendów w sprawie mundurków?

Jeżeli jednolity strój będzie wizytówką szkoły, wzorcem, a uczniowie nosić go będą z szacunkiem, to mundurek stanie się zaszczytem, a nie tylko obowiązkiem ustawowym. Nie chcemy niczego narzucać. Jeśli szkoły zdecydują się na strój jednolity, to niech będzie to decyzja autonomiczna. Jeśli nie, wówczas w statucie szkoły powinny znaleźć się zapisy dotyczące zasad ubierania się uczniów w szkole.

Kilka miesięcy temu deklarowała Pani, że zmiany w oświacie będzie Pani prezentować z mównicy sejmowej ubrana w uczniowski mundurek ze szkoły podstawowej w Brześciu Kujawskim, gdzie była Pani dyrektorem...

Jeszcze nie miałam okazji zaprezentować się w tym mundurku. Jest jednak przygotowany i czeka na odpowiedni moment. Na razie pracujemy nad czterema propozycjami zmian w ustawie o systemie oświaty: m.in. nad projektem rządowym, PiS-u, tym przygotowanym przez SLD oraz PO. Na podstawie tych propozycji przygotujemy jeden wspólny projekt bazowy, nad którym będziemy pracować, a potem przedstawimy go Wysokiej Izbie. Wówczas wystąpię w swoim mundurku.

Rodzice obawiają się, że reforma uderzy właśnie w nich. Przecież będą zmuszeni do tego, aby przez kolejne 6 lat, począwszy od września 2009 r., kupować tylko nowe podręczniki.

Najistotniejszą zmianą jest swoboda nauczycieli w doborze programów i podręczników po uprzednim uzasadnieniu i uzgodnieniu ich z radą pedagogiczną i rodzicami. Wszystko po to, żeby zmiany odbywały się z udziałem rodziców, a jednocześnie dawały nauczycielowi swobodę wyboru. Rzeczywiście wymiana podręczników to poważny problem, ale będzie odbywała się sukcesywnie, od pierwszej klasy szkoły podstawowej i po kolei w następnych latach. Nie będzie to jednorazowa i masowa wymiana. Warto wrócić do programu „Tani podręcznik”, który zamierzano realizować 2 lata temu, takie wsparcie dla rodziców jest konieczne.

Czy rząd, posłowie mają konkretny pomysł wsparcia rodziców, których na te podręczniki po prostu nie będzie stać?

Są znaczące środki na stypendia, a także na dofinansowanie podręczników dla najuboższych uczniów.

Jedna z proponowanych zmian w oświacie dotyczy likwidacji liceów profilowanych.

Już minister Łybacka była ich przeciwniczką. Jedyny pozytywny aspekt ich funkcjonowania to fakt, że część ich absolwentów zdała maturę, takiej szansy w szkołach zawodowych nie mieliby.

Czy wychowanie patriotyczne dołączy do obowiązkowych przedmiotów?

Nie uważam, że należy tworzyć taki oddzielny przedmiot. Nauczyciele powinni przekazywać treści patriotyczne w ramach przyjętego szkolnego zestawu programów nauczania i programu wychowawczego.

Wiele kontrowersji wzbudzał kanon lektur zaproponowany przez poprzedni rząd. Czy lektury wprowadzone przez ministra Giertycha będziecie teraz wykreślać?

W tej chwili pracuje w ministerstwie edukacji zespół opracowujący podstawę kształcenia ogólnego, m.in., właśnie kanon lektur. Nie chciałabym jednoznacznie wypowiadać się, która lektura powinna obowiązywać, a która nie. Niech wypowiedzą się specjaliści a nie politycy.

Teczka osobowa

Domicela Kopaczewska, posłanka PO

• Posłanka PO, przewodnicząca Sejmowej Podkomisji Nadzwyczajnej ds. Rozpatrzenia Rządowego i Poselskich Projektów Ustaw Zmieniających Ustawę o Systemie oświaty. Zasiadała w Sejmie również w poprzedniej kadencji.
• Z wykształcenia pedagog. W latach 1991 - 1998 była kuratorem oświaty i wdrażała reformę edukacji. W latach 2002 - 2005 pełniła funkcję radnej Sejmiku Kujawsko-Pomorskiego.
• Od 20 lat z mężem Januszem mieszka we Włocławku. Zainteresowania posłanki to muzyka, poezja śpiewana, literatura, podróże po Polsce, a zwłaszcza po miejscach „gdzie diabeł mówi dobranoc”.