<!** Image 2 align=right alt="Image 171167" sub="Beata Krzemińska / Fot. Adam Zakrzewski">Dwie kobiety znajdą się w pierwszej piątce wyborczej listy PO do sejmu. Pewniak to posłanka Domicela Kopaczewska. O drugie miejsce bój może być zacięty.
Lista Platformy Obywatelskiej zatwierdzona ma zostać ostatecznie 14 maja. Do tego czasu jeszcze sporo może się wydarzyć. Taką nadzieję przynajmniej mają panie, marzące o roli wyborczych lokomotyw. Chęć startu zgłosiły, między innymi, Beata Krzemińska, rzeczniczka marszałka województwa, Barbara Królikowska-Ziemkiewicz, radna miejska, Iwona Czyż-Zaleska, urzędniczka toruńskiego magistratu, oraz Aleksandra Łukomska-Smulska, przewodnicząca Europejskiej Unii Kobiet w Toruniu.
Upragniona pozycja? nr 5
- Ale kandydatury z poszczególnych powiatów nadal spływają. Jest na to czas do końca kwietnia - zaznacza poseł Tomasz Lenz, szef regionalnych struktur Platformy Obywatelskiej. - Zgodnie z zaleceniem władz krajowych PO, na liście wyborczej każdego okręgu w pierwszej piątce znaleźć mają się przynajmniej dwie kobiety. Jedna z nich zająć ma miejsce w pierwszej trójce. Dziś nic jeszcze do końca nie jest przesądzone. Do połowy maja rada regionalna PO będzie weryfikować kandydatury i ustalać miejsca. Następnie listę zgłosimy krajowemu zarządowi.
<!** reklama>Poseł nie przeczy jednak, że posłanka Domicela Kopaczewska z Włocławka ma w zasadzie zagwarantowane miejsce w pierwszej trójce. Jeśli więc kobiety z regionu toruńsko-włocławskiego mają się o co bić, to o pozycję numer 5. Wczorajsza „Gazeta Wyborcza” podała, że przypadnie ona Beacie Krzemińskiej, rzeczniczce marszałka Piotra Całbeckiego. Jej kandydaturę zgłosiła PO z powiatu chełmińskiego, bo pani rzecznik mieszka w Brukach Unisławskich.
<!** Image 3 align=right alt="Image 171167" sub="Aleksandra Łukomska-Smulska / Fot. Adam Zakrzewski">Krzemińska: kultura i wieś
Wczoraj przebywająca na urlopie Krzemińska nie chciała komentować kwestii miejsca. Czuć było, że prasowy falstart sprawił jej niezbyt miłą niespodziankę.
- Jeśli odniosłabym sukces i zdobyła mandat, widziałabym siebie w Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu (z racji doświadczeń zawodowych) oraz w Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi (mieszkam na wsi) - zdradziła nam jednak. Przypomnijmy, że Beata Krzemińska startowała w wyborach do sejmiku województwa w 2006 roku. Zdobyła 2,9 tysiąca głosów.
Mam power i chcę szansy!
Prasowe doniesienia poruszyły inne panie.
- Jestem w takim okresie życia, że mam czas, determinację i power. Ale czy władze partii dadzą mi szansę? - pyta Aleksandra Łukomska-Smulska, szefowa EUK w Toruniu. - Powiem szczerze: mam swoje oczekiwania i poniżej pewnego progu na liście nie zejdę. Jeśli dostanę propozycję startu z odpowiednio wysokiej pozycji - wykorzystam ją, podejmę rękawicę. Jeśli nie będzie to miejsce, o którym myślę, to po prostu się wycofam.
<!** Image 4 align=right alt="Image 171167" sub="Królikowska-Ziemkiewicz / Fot. Adam Zakrzewski">Aleksandra Łukomska-Smulska to przedsiębiorca od dawna działający też na rzecz innych. Gdyby została posłanką, pracowałaby na rzecz poprawy prawa, regulującego działalność małych i średnich przedsiębiorstw. Tak, by wreszcie przestały mieć pod górkę.
Z pewnością podobne problemy leżą na sercu Barbarze Królikowskiej-Ziemkiewicz, dyrektor toruńskiego oddziału Banku Rozwoju Budownictwa Mieszkaniowego SA.
Jeśli można mówić o kobiecym zaskoczeniu, to w kontekście Krystyny Dowgiałło. Radna miejska PO długo funkcjonowała na przedwyborczej giełdzie. - Ostatecznie nie zdecydowała się jednak na start - mówi poseł Tomasz Lenz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
