Opalasz się na balkonie? Uważaj. Możesz zapłacić mandat. Nie tylko za to. Czego nie wolno robić na balkonie?

Balkon to miejsce, które daje mieszkańcom miasta poczucie wolności i obcowania z przyrodą. Czasami wystarczy tylko posiedzieć na balkonie popatrzeć w niebo, by odstresować się po intensywnym dniu. Na balkonie można uprawiać rośliny, można też przechowywać niektóre przedmioty. Są jednak czynności, których na balkonie nie powinno się robić. Niektóre z nich mogą skończyć się mandatem. Należy pamiętać, że balkon, choć prywatny, to znajduje się w przestrzeni publicznej. 

Mamy coraz cieplejsze dni. Słońce ładnie przygrzewa, jest więc pokusa, by na balkonie opalać się. Nie ma w tym niczego złego. Problem pojawia się wtedy, gdy użytkownik balkonu opala się bez garderoby. Jeżeli o sprawie doniesie na policję czy straż miejską np. sąsiad, wtedy można dostać mandat za nieobyczajny wybryk. Kara może wynieść nawet 1500 złotych.

Mówi o trym artykuł 140. Kodeksu Wykroczeń 

"Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany".

Palenie papierosów na balkonie nie jest zakazane. Problem pojawia się wtedy, gdy palacz zaśmieca resztkami papierosów inne balkony lub przestrzeń pod balkonem. Wtedy za takie zachowanie może otrzymać mandat w wysokości 500 złotych.

Zgodnie z paragrafem 4 ust. 1 pkt 5 rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dn. 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów, zabronione jest rozpalanie ognia w miejscu umożliwiającym zapalenie się materiałów palnych albo sąsiednich obiektów.

Ten przepis dotyczy również grillowania. Istnieje bowiem ryzyko, że podczas tej czynności ogień może przenieść się na mieszkanie lub inne części budynku.

Wywołanie w ten sposób pożaru, jak przypomina Dziennik Gazeta Prawna, grozi karą za sprowadzenie katastrofy (art. 163 Kodeksu karnego) w wysokości nawet 12 lat pozbawienia wolności.

Z reguły jednak przybyłe na miejsce służby karzą mandatem w wysokości 500 złotych za zakłócanie spokoju. Dzieje się tak wtedy, gdy nie skutkuje pouczenie.

Na balkonie nie wolno również wielu innych rzeczy. Jak informuje art. 75 Kodeksu wykroczeń, "kto bez zachowania należytej ostrożności wystawia lub wywiesza ciężkie przedmioty albo nimi rzuca, wylewa płyny, wyrzuca nieczystości albo doprowadza do wypadania takich przedmiotów lub wylewania się płynów, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany".