Opóźnia się wybór nowego dyrektora szpitala na Bielanach

Wojewódzki Szpital Zespolony w Toruniu powinien mieć już stałego szefa wybranego w konkursie. Taki konkurs nie został jednak nawet ogłoszony.

<!** Image 3 align=none alt="Image 194879" sub="Długo wydawało się, że marszałek Piotr Całbecki i dyrektor Andrzej Wiśnicki znakomicie ze sobą współpracują [Fot.: Jacek Smarz]">Gdy 1 czerwca tymczasowo na dyrektorskim stołku szpitala na Bielanach w Toruniu zasiadał, zastępując Andrzeja Wiśnickiego, Roger Hartwig, dotąd wicedyrektor ds. finansowych, była mowa o tym, że najpóźniej w ciągu 3 miesięcy zostanie wybrany nowy dyrektor. Tak się jednak nie stanie z prostej przyczyny. Rozstrzygnięcie konkursu miało nastąpić w miesiąc od jego ogłoszenia, ale w tym wypadku nie ma czego rozstrzygać, bo zabrakło ... ogłoszenia.

<!** reklama>- Będziemy ogłaszać konkurs zaraz po wakacjach. Rzeczywiście, zamiary były inne, ale nie przewidziałem, że jest okres urlopowy - przyznaje wicemarszałek województwa Edward Hartwich. - A zależy mi, żeby jak najwięcej osób mogło stanąć do konkursu. Kryteria każdy z członków komisji ma inne. Dla mnie najważniejszy jest system wartości i podejście do człowieka. To odpowiedzialna funkcja. Tym bardziej że do końca grudnia nowy szef ma przypieczętować fuzję, czyli przeprowadzić połączenie organizacyjne Bielan, szpitala zakaźnego, ośrodka psychiatrycznego i pogotowia ratunkowego.

Szpital pracuje bez zakłóceń. Pacjenci są przyjmowani normalnie. Decyzje dotyczące samego leczenia podejmowane są przez wicedyrektora ds. medycznych i ordynatorów oddziałów. W szpitalu spekulują, że nowym szefem zostanie obecny p.o. dyrektora.

- Myślę, że będę startował. Trochę to się przeciąga i jest pewna tymczasowość - nie kryje Roger Hartwig. - Z niektórymi projektami muszę się wstrzymać, ale prace związane z fuzją trwają, co jest przypisane do stanowiska, a nie osoby.

Czy celowo odwleka się w czasie wybór następcy Wiśnickiego?

- Tak jest wygodnie - mówi prosząca o anonimowość pracownica Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. - Karty rozdaje i tak kto inny. Zresztą szpital nieźle działa.