Żeby nakłonić placówki oświatowe do popularyzowania aktywności fizycznej Ministerstwo Edukacji Narodowej wymyśliło rywalizację. Szkoły i przedszkola z całego kraju do końca grudnia mogły przystąpić do programu „Ćwiczyć każdy może” w ramach ogłoszonego przez MEN „Roku szkoły w ruchu”.
Tylko dziewięć w Toruniu
W Kujawsko-Pomorskiem zarejestrowano 143 placówki, w tym tylko dziewięć z Torunia. O tytuł „Przedszkola w ruchu” walczy m.in. Przedszkole Miejskie nr 11.
- Kiedy poznaliśmy założenia tego programu, to udział w nim był dla nas oczywisty. To, czego wymagają organizatorzy konkursu, u nas od lat dzieje się na co dzień. Ruch jest wszechobecny, staramy się też aktywizować rodziców. Do tego prowadzimy programy związane z promocją zdrowia i właściwego odżywiania - tłumaczy Małgorzata Czekała, dyrektorka PM 11 przy ul. Niesiołowskiego. - Przedszkolaki ze swej natury są chętne, by uczestniczyć w zajęciach ruchowych. Wręcz się ich domagają. Kiedy czasem coś wypadnie, bo na przykład mamy jaką uroczystość, nie kryją rozczarowania. Ta niechęć do wuefów pojawia się dopiero później, w szkole.
Wśród dziewięciu placówek, które w Toruniu przystąpiły do programu, jest Szkoła Podstawowa nr 23 z ul. Osikowej. Iwona Muszyńska, dyrektorka „dwudziestej trzeciej” zapewnia, że udział dzieci w zajęciach fizycznych to dla nich bardzo ważna sprawa. Bardzo się angażują. SP 23 walczy o tytuł „Szkoły w ruchu”.
- Staramy się uatrakcyjniać uczniom wuef. Są zajęcia na sali, na placu zabaw, mamy też górkę do sportów zimowych oraz własne sanki, proponujemy basen i lekcje karate. Przy szkole jest orlik, mamy też zajęcia z tenisa stołowego - wylicza Iwona Muszyńska. - Wprowadziliśmy także gimnastykę śródlekcyjna. Podczas polskiego czy matematyki robimy krótkie przerwy, w trakcie których dzieci wstają i wykonują krótkie, proste ćwiczenia.
Warto podkreślić, że SP 23 to jedyna toruńska szkoła podstawowa, która zgłosiła się do programu MEN.
Prawda w raporcie
O rosnącej niechęci dzieci i młodzieży do zajęć z wuefu pod koniec listopada ubiegłego roku informowała Najwyższa Izba Kontroli. Opublikowany wówczas raport był druzgocący - w podstawówkach aktywności fizycznej unika 15 proc. uczniów, w gimnazjach 23 proc., a w szkołach ponadgimnazjalnych aż 30 proc. Pytani przez NIK o powody niechęci do lekcji wuefu młodzi ludzie odpowiadali, że przeszkadza im przede wszystkim nuda i monotonia na zajęciach. Poza tym dużo jest zwolnień lekarskich, nie zawsze uzasadnionych przyczynami zdrowotnymi.
Warto wiedzieć
To ustalili kontrolerzy NIK:
- wysoka absencja na zajęciach - 15 proc. uczniów podstawówek unika wuefu; w gimnazjach jest ich 23 proc., a w liceach aż 30 proc.
- 330 tys. uczniów w Polsce ma skrzywienie kręgosłupa. 120 tys. młodych ludzi ma nadwagę lub cierpi na otyłość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?