Pedofil z Podgórza jest wśród nas. Dopiero sąd zdecyduje, czy 30-letniego Radosława M. odizolować.
Gdy Radosław M. miał szesnaście lat, jego matka zmarła po chorobie nowotworowej. Kilka lat później został całkowitym sierotą, bo zmarł również ojciec. Wchodzącym w dorosłość Radkiem zaopiekować się wówczas mogła już tylko siostra. I tak jest do dziś.
W dzieciństwie chłopak nie miał kłopotów z samą nauką, tylko z trybem szkolnym. To zrozumiałe w przypadku dziecka cierpiącego na schizofrenię. Mimo wszystko skończył szkołę podstawową, gimnazjum i szkołę średnią - przy indywidualnym toku nauczania. Więcej - był też studentem. Rozpoczynał studia na dwóch kierunkach ścisłych. Żadnego jednak nie zakończył.
W mieszkaniu na Podgórzu najwięcej czasu spędzał od lat przy komputerze. Już wiadomo, że korzystał z oprogramowania Emule.
Za pomocą tej platformy ściągał rozmaite filmy. Twierdzi, że fabularne. Innego zdania są toruńscy śledczy.
Zobacz także: Pan sekretarka, pani dyrektor i słowo "seks". Historia z przedszkola w Toruniu