Przypomnijmy: MKS Grudziądz bliski awansu był już przed rokiem, jednak wówczas odpadł w dramatycznych okolicznościach w barażach. W zakończonym w weekend sezonie na czele tabeli usadowił się już na samym początku. Pierwszą rundę miał kapitalną, bo nie przegrał ani razu. Drobne problemy w końcówce sprawiły, że losy awansu rozstrzygały się do ostatniego meczu. Ten MKS jednak wygrał w Gdańsku i mógł świętować sukces wspólnie ze swoimi kibicami, którzy licznie wsparli go dopingiem nad morzem.
- Wyszliśmy na ten pojedynek bardzo zmobilizowani - mówi Mateusz Nalaskowski, skrzydłowy grudziądzkiej ekipy. - Mieliśmy przed sobą tylko jeden cel: wygrać najważniejsze spotkanie w sezonie. I to się nam udało. Pokonaliśmy gdańszczan, którzy wzmocnili się trzema graczami z superligi. To fantastyczny sukces.
W klubie już myślą o nowych rozgrywkach, które będą nie lada wyzwaniem. Nie chcą bowiem zagościć w I lidze tylko na rok, a tak działo się wiele razy z drużynami z naszego regionu. Potrzebny jest solidny zastrzyk gotówki, potrzebne są też wzmocnienia składu. I już pojawiają się pierwsze konkrety.
- W nazwie pojawi się sponsor strategiczny, jednak do momentu podpisania umowy nie chciałbym zdradzać jego nazwy - zaznacza Sylwester Ziółkowski, prezes i jednocześnie trener naszego nowego pierwszoligowca. - Był warunek od niego, że jeśli będzie awans, będzie wsparcie. I tak się stało. Oczywiście, prowadzone są także rozmowy z miastem, które obiecało pomóc, oraz innymi darczyńcami.
Budżet drugoligowca nie był zbyt wielki, bo zespół grał praktycznie samymi wychowankami. Teraz finansów potrzeba będzie jednak dużo więcej. Mówi się, że klub powinien uzbierać około 250 tysięcy złotych. To i tak mało, bo - jak wiemy nieoficjalnie - budżety innych obecnych pierwszoligowców są dużo większe. Ale...
- Taka kwota pozwala realnie myśleć o walce o utrzymanie - uważa Sylwester Ziółkowski. - Na pewno potrzebne nam będą wzmocnienia. Wrócą do nas zawodnicy, którzy w minionym sezonie ogrywali się w I lidze w barwach klubu z Brodnicy (to wychowankowie MKS Mateusz Orłowski oraz Paweł Kruszewski - przyp. red.). Rozmawiamy też z doświadczonymi graczami z innych ośrodków. Sondujemy rynek. Chodzi nam o dwóch, trzech zawodników, którzy powinni być liderami. Zamierzamy również pójść w kierunku współpracy z MMTS Kwidzyn, który na nadmiar ciekawych szczypiornistów nie narzeka.
Ten ostatni od wielu lat z powodzeniem występuje w superlidze, a słynie także z dobrego szkolenia młodzieży (juniorzy MTS grali w tym sezonie w Final Four mistrzostw Polski w swojej kategorii wiekowej). A czy ratusz wspomoże obficiej szczypiornistów?
- To kolejny klub z naszego miasta, który osiągnął wspaniały sukces sportowy. W ślad za nim mogą iść dopiero rozmowy o ewentualnym większym wsparciu - przyznaje Robert Malinowski, prezydent Grudziądza. I jednoście podkreśla: - Serdecznie dziękuję zawodnikom, trenerom i działaczom klubu za wiele lat wysiłku sportowego i awans do I ligi. Oddzielne podziękowania kieruję do wszystkich sponsorów, wspierających klub i dyscyplinę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?