Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieszy nie gra w komedii

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Od kilku dni toruńscy piesi łamiący przepisy mogą zostać skarceni przez głos z policyjnego megafonu. To jedna z form prewencji wymyślona przez funkcjonariuszy drogówki.

Od kilku dni toruńscy piesi łamiący przepisy mogą zostać skarceni przez głos z policyjnego megafonu. To jedna z form prewencji wymyślona przez funkcjonariuszy drogówki.

<!** Image 2 align=right alt="Image 30091" >A jest przed czym ostrzegać, ponieważ wypadków z udziałem pieszych jest ciągle sporo. Tylko w pierwszym półroczu tego roku w powiecie toruńskim doszło do ponad 60 zdarzeń z udziałem pieszych. Podczas nich 44 osoby zostały ranne, a trzy, niestety, zginęły.

Zasada tej akcji jest prosta. Funkcjonariusze z drogówki wraz z radiowozem z systemem nagłaśniającym ustawiają się na przykład na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną i wyłapują tych przechodniów, którzy wbiegają na jezdnię lub pokonują ją na czerwonym świetle. Zwracają również uwagę na rowerzystów przejeżdżających przejście na jednośladach. Bo w myśl przepisów - o czym pisaliśmy już niejednokrotnie - powinni zsiąść z rowerów i pieszo przejść na drugą stronę.

- Przechodzień, który złamał przepisy, jest wzywany przy pomocy megafonu w pobliże radiowozu i tam, już po cichu, pouczany przez policjanta - mówi Wiesław Rozpirski, naczelnik sekcji ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Mandatów w tej sytuacji raczej nie stosujemy.

Policjanci sami przyznają, że pomysł ten jest nieco kontrowersyjny i budzi wśród niektórych przechodniów nawet oburzenie, że ktoś publicznie zwraca im uwagę.

- Gdy nagle ktoś zaczął do mnie mówić przez megafon, czułem się, jakbym brał udział w kręceniu komedii opisującej rzeczywistość lat 70. ubiegłego wieku - mówi jeden z mieszkańców Torunia, który został wywołany przez policjanta. - Potem pomyślałem sobie, że może jestem w ukrytej kamerze.

<!** reklama left>Zdaniem Ewy Grzelak, rzeczniczki toruńskiej policji, każda, nawet najbardziej kontrowersyjna metoda zmierzająca do zwiększenia bezpieczeństwa, jest dobra.

- Tym bardziej że czasami skutkują one bardziej niż mandat czy wniosek o ukaranie do sądu grodzkiego - mówi Ewa Grzelak. - Poza tym, w myśl obowiązującego u nas prawa, każdy musi zastosować się do poleceń przekazywanych przez policjanta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska