Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piją mniej, ale konkretniej

Karol Piernicki
Komendant Straży Miejskiej Jan Przeczewski przyznaje, że dla jego formacji sporym problemem stały się osoby leżące na ulicach. Najczęściej pijane
Komendant Straży Miejskiej Jan Przeczewski przyznaje, że dla jego formacji sporym problemem stały się osoby leżące na ulicach. Najczęściej pijane Karol Piernicki
Spada liczba osób pijących alkohol w miejscach publicznych - wynika z najnowszych danych Straży Miejskiej. Ale jej wielkim problemem stały się tzw. leżaki.

Przypomnijmy, że mundurowi nazywają tak potocznie osoby, które leżą na ulicach miasta.

- Najczęściej, bo praktycznie w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach przypadków, są to osoby pijane - podkreśla Jan Przeczewski, komendant grudziądzkich strażników.

Co zatem mówią liczby? Mundurowi w całym 2014 roku podjęli tego typu interwencji ponad tysiąc (dokładnie 1043). Wzrost nastąpił w sposób bardzo wyraźny, bo aż o ponad sto procent. Z blisko pięciuset przypadków (dokładnie 479) do liczby wyżej. Każdego dnia przez cały okrągły rok strażnicy do "leżaków" wyjeżdżali więc średnio trzy razy dziennie.

A wszystko to działo się w sytuacji, gdy generalnie spadła liczba osób spożywających alkohol w miejscach niedozwolonych.

- Mieliśmy taką właśnie tendencję i mamy nadzieję, że się ona utrzyma - dodaje komendant Przeczewski. - Zmniejszyła nam się liczba interwencji związanych z pijącymi alkohol. I to zarówno tych podejmowanych przez samych strażników w trakcie odbywania patroli, jak i po zgłoszeniach od mieszkańców Grudziądza. To optymistyczne dane, z których się cieszymy. Trudno powiedzieć na razie z jakich uwarunkowań to wynika. Zobaczymy też, czy tegoroczna tendencja będzie stała, czy też była jednorazowa. Ale mimo że jest mniej pijących, to ci, którzy to robią, stają się sporym problemem.

Zwyczajnie bowiem upijają się do nieprzytomności i leżą na ulicach. A interwencje względem takich osób - na co narzekają mundurowi - absorbują dużo ich czasu. Często bowiem konieczne jest wezwanie karetki pogotowia, jako że z leżącą osobą nie ma kontaktu. Potem nierzadko konieczny jest transport z izby wytrzeźwień do szpitala, w sytuacji gdy występuje zagrożenie zdrowia lub życia danej osoby Wszystko to sprawia, że jeden "leżak" pochłania około dwie godziny pracy jednego zmotoryzowanego patrolu. A ten mógłby w tym czasie wykonywać inne służbowe czynności.

Dodajmy jeszcze także, że w minionym roku zwiększyła się liczba osób, które zostały przez Straż Miejską przewiezione do punktu pomocy osobom nietrzeźwym. Wzrost tutaj nastąpił o 118 przypadków do liczby przekraczającej pół tysiąca (dokładnie 508 zdarzeń).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska