Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pingpongiści ASTS Olimpii-Unii Grudziądz w Finlandii podczas turnieju sporo się nauczyli

Karol Piernicki
Samuel Kulczycki (drugi z prawej) oraz Artur Grela (drugi z lewej) w weekend rywalizowali w turnieju w Finlandii
Samuel Kulczycki (drugi z prawej) oraz Artur Grela (drugi z lewej) w weekend rywalizowali w turnieju w Finlandii Gerard Szukay
Mimo dość odległych miejsc grudziądzcy pingpongiści ASTS Olimpii-Unii uważają występ w Finland Open za udany. Celem wyjazdu było szkolenie i zdobycie doświadczenia. Nauki było sporo.

W weekend dwójka młodych graczy ASTS Olimpii-Unii rywalizowała w Finlandii w międzynarodowym turnieju seniorskim.

Artur Grela zakończył rywalizację na 76. miejscu, Samuela Kulczyckiego sklasyfikowano na 113. pozycji. Na tak odległe lokaty duży wpływ miał jednak system turnieju. Porażka w pierwszej lub drugiej rundzie, a takich doznali grudziądzanie, sprawiła, że od razu lądowali oni daleko w hierarchii.

Porażki grudziądzan na początek

Samuel Kulczycki w pierwszej rundzie uległ 0:4 Gaelowi Vende ze Szwajcarii.

Z kolei Artur Grela przebrnął tę fazę, pokonując 4:3 Bułgara Milcho Uzunowa. W drugiej uległ 1:4 rozstawionemu z numerem drugim Japończykowi Sambe Kohei.

Potem - w meczach o dalsze miejsca - pingpongiści ASTS Olimpii-Unii sprawiali już dużo lepsze wrażenie. Bilans zwycięstw i porażek był właściwie pół na pół, a nawet lepiej.

Gracze ASTS Olimpii-Unii nie byli na wycieczce

- Dlatego mimo odległych lokat nasi zawodnicy oceniają udział w tych zawodach jako pożyteczny - mówi Jerzy Wilmański, wiceprezes ASTS Olimpii-Unii Grudziądz. - Na pewno nie pojechali tam na wycieczkę. Chodziło o sprawy szkoleniowe i zdobycie doświadczenia. Cieszyli się, że grali z doświadczonymi rywalami z Azji oraz Europy. Są też zadowoleni, bo gry było naprawdę dużo.

Czytaj także: Mocne rozpoczęcie sezonu dla MRGARDEN GKM Grudziądz. Dwaj medaliści na początek PGE Ekstraligi

W ciągu weekend dwaj młodzi zawodnicy grudziądzkiego klubu rozegrali około dziesięciu partii. To spora dawka.

Tymczasem pierwsza runda obecnego sezonu pomału zbliża się ku końcowi. Drużyna grającego trenera Szymona Malickiego w pierwszoligowej stawce (grupa północna) na dziesięć ekip jest szósta. Wydaje się, że miejsce oddaje potencjał.

- Ta pozycja daje nam spokojny byt przed rundą drugą - podkreśla przedstawiciel ASTS Olimpii-Unii. - Chociaż jest mały niedosyt. Mogliśmy mieć trochę więcej punktów. Na pewno szkoda porażki w Warszawie z Hals-Wadwicz. Oni zdobyli punkty tylko z nami. Ale i w innych meczach mogliśmy pokusić się o lepszy bilans punktów.

Chcą się utrzymać

W klubie cały czas przypominają, że przedsezonowy cel, jakim jest bezpieczne utrzymanie, pozostaje niezmienny.

Przypomnijmy, że szczebel niżej spada ostatnia drużyna, a te z miejsc 8-9 grają baraże.

- To, co było założone, zostało spełnione - zaznacza Jerzy Wilmański. - Osiem zdobytych punktów to bezpieczny dorobek, ale nie gwarantujący jeszcze utrzymanie w lidze bez konieczności gry w barażach. A o to nam chodzi. Dlatego w drugiej rundzie trzeba będzie dalej punktów. To nie będzie łatwe zadanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska