Rafał, robotnik rolny spod Lipna, razem z dość liczną rodziną przyszedł do Prus za chlebem. Przekroczył graniczną Drwęcę i trafił do Torunia, gdzie musiał stawić czoła pruskiej biurokracji. W jaki sposób biedny chłop z Kongresówki ma się porozumieć z pruskim żandarmem, który mówi tylko po niemiecku? Na dodatek, gdy nie jest w stanie porozumieć się z petentem, zaczyna wrzeszczeć? A w państwie pruskim porządek musi być i dokument to rzecz święta, trzeba go wypełnić.
I trzeba posłać dzieci do szkoły, bo władza tak każe. Z jednej strony dobrze, przynajmniej nauczą się czytać i pisać, no i rachować, ale z drugiej... Nauczycielka mówi po niemiecku, polskie dzieci jej nie rozumieją. Z góry, z powieszonego na ścianie portretu, patrzy na nich surowo wąsaty cesarz ze srogą miną. W ogarniętej pruskim drylem szkole nie ma miejsca na dyskusje...
Zobacz także: hSpod Ekranu: Recenzja filmu pt. "7 uczuć" [WIDEO]
Ale w toruńskim Forcie I, gdzie te sceny się rozgrywają, dyskusje są bardzo mile widziane. Jest to zresztą obowiązkowa część spotkania oko w oko z historią, jakie w murach pruskiej warowni rozpoczęło się w piątek i będzie trwało również w sobotę. Jego młodzi uczestnicy, przyglądając się rekonstrukcji wydarzeń z czasów zaborów, mają odpowiedzieć na pytanie - po co dzieciom i młodzieży była niepodległość Polski?
- Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni widząc reakcję dzieci. Nie spodziewaliśmy się aż takich emocji - mówi Rafał Kmieć, główny sprawca tego historycznego przedsięwzięcia. - Te emocje są jednak dla nas bardzo ważne i o nich rozmawiamy.
Rozmowy toczą się podczas specjalnych warsztatów. Wcześniej jednak, przez punkt meldunkowy oraz klasę w pruskiej szkole przechodzą dwie grupy dzieci - grupa teatralna, oraz idący tuż za nią młodzi widzowie, którzy na spotkanie z historią zapisali się przez Facebooka.
Zobacz także: Najbardziej absurdalne i najśmieszniejsze podatki w Polsce i na świecie. Za co rządzący każą sobie płacić? [Lista]
Organizatorzy, jak już kiedyś wspominaliśmy, zdobyli jedną z dotacji, jakie na organizację imprez związanych ze stuleciem niepodległości przyznawała Fundacja Zamek Dybów i Gród Nieszawa. Do wyprawy w przeszłość przygotowali się bardzo profesjonalnie.
- W październiku mieliśmy zajęcia teatralne z panią Emilią Betlejewską z Teatru Lalek Zaczarowany Świat na Wrzosach - mówi Rafał Kmieć. - Pani Emilia napisała nam również scenariusz, za co bardzo dziękujemy.
Dzieci z grupy teatralnej doskonale wczuwają się w role. Warto tu odnotować, że prawie wszystkie są związane z działającym na toruńskiej starówce stowarzyszeniem Wędka.
Przy okazji lekcji historii zwiedzają również fort, a ten jest jedną z najciekawszych tego typu budowli w Europie. Tajemnice warowni odsłaniają społecznicy, którzy od roku opiekują się tym zabytkiem. Nowe siły przed powrotem do teraźniejszości ma natomiast zapewnić miska kartoflanki i chleb ze smalcem.
Spotkania z historią podzielonego kiedyś granicą regionu rozpoczęły się w piątek i będą kontynuowane w sobotę. W dwóch grupach są jeszcze wolne miejsca, można je zająć wysyłając zgłoszenie na adres: [email protected].
NowosciTorun
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?