Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po meczu bramkarz Elany Toruń trafił do szpitala

Sławomir Pawenta
Sławomir Pawenta
Miniony weekend nie był udany dla kibiców drugoligowych drużyn z naszego regionu. Elana Toruń i Lech Rypin przegrali swoje spotkania.

Miniony weekend nie był udany dla kibiców drugoligowych drużyn z naszego regionu. Elana Toruń i Lech Rypin przegrali swoje spotkania.

<!** Image 3 align=right alt="Image 199645" sub="Wojciech Świderek (z lewej) twierdzi, że Elana nie zasługuje na ostatnią pozycję w ligowej tabeli [Fot.: Adam Zakrzewski]">Torunianie zmierzyli się na wyjeździe z beniaminkiem Gryfem Wejherowo. O ile po pierwszej połowie „żółto-niebiescy” do szatni schodzili w niezłych humorach, to po ostatnim gwizdku sędziego mieli niewesołe miny. Gospodarze wygrali 3:0 (0:0).

Zabrakło skuteczności

- Zabrakło skuteczności - powiedział Wojciech Świderek, defensywny pomocnik Elany. - Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji. Nie mieliśmy szczęścia. Marcin Wróbel trafił słupek, a Rafał Popis w poprzeczkę.

W niedzielnym spotkaniu przedwcześnie plac gry musiał opuścić nasz golkiper Kamil Kamiński. Bramkarz źle się czuł i poprosił o zmianę. Po powrocie do Torunia zawodnik udał się do szpitala.

- Na szczęście wszystko jest już dobrze - stwierdził Tomasz Rudnicki, masażysta „żółto-niebieskich”. - Po badaniach w szpitalu okazało się, że ma problemy z żebrami mięśniowo-oddechowymi. Lekarze wykluczyli chorobę serca. Teraz Kamila czeka seria szczegółowych badań. Myślę, że zabraknie go w sobotnim meczu. Nie możemy zaryzykować zdrowia młodego zawodnika. Musimy być pewni, że z jego zdrowiem jest wszystko w porządku.

Torunianie do tej pory wywalczyli zaledwie siedem punktów. Przerwę zimową spędzą na ostatnim miejscu w tabeli.<!** reklama>

- Nie zasługujemy na to - dodał Wojciech Świderek. - Nie czujemy się gorsi od innych zespołów. Nasza lokata spowodowana jest brakiem skuteczności oraz brakiem dyscypliny w krytycznych momentach.

Co z trenerem Lecha?

Piątej porażki z rzędu doznał Lech Rypin. Podopieczni Sławomira Suchomskiego tym razem przegrali z Ruchem Zdzieszowice 2:3 (2:1). Przed meczem szkoleniowiec dostał ultimatum. Jego zespół miał wygrać dwa spotkania do zakończenia rundy. Wiadomo, już że rypinianie tego nie dokonają.

- 19 listopada jest walne zgromadzenie - powiedział Krzysztof Lewicko, p.o. prezesa Lecha. - Decyzję podejmie już nowy zarząd. Nie wykonujemy nerwowych ruchów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska