Po spotkaniach mieszkańców ze Strażą Miejską: w Grudziądzu chcą więcej przejść i patroli

Drugi rok z rzędu Jan Przeczewski spotkał się twarzą w twarz z mieszkańcami poszczególnych dzielnic. Frekwencja znów nie powaliła na kolana.

Było trochę lepiej z frekwencją

- Ale była lepsza niż w zeszłym roku - ocenia komendant grudziądzkiej Straży Miejskiej. - Ci mieszkańcy, którzy chcieli skorzystać z tej propozycji, zrobili to. Kilkunastu mieszkańców przesłało nam też uwagi mailem. Spotkania będą kontynuowane. Czy w takiej samej formie, tego jeszcze nie wiem.

Uwagi mieszkańców Grudziądza w trzech grupach

Były dzielnice, gdzie pojawiało się nawet kilkanaście osób, a dyskusja była długa i owocna.

Czytaj także: Dramat Marleny Wawrzyniak w Rumi! Grudziądzkiej armwrestlerce odebrano złoto

Były też takie, gdzie pojawiały się pojedyncze osoby. Jakie uwagi mieszkańcy przekazywali mundurowym?

- Można je podzielić na trzy grupy - mówi Jan Przeczewski. - To sprawy, które bezpośrednio leżą w naszych kompetencjach, a także takie, które musieliśmy przekazać innym instytucjom. Ostatnia grupa dotyczyła uwag i oczekiwań wobec naszej formacji.

Te oczekiwania to głównie zwiększenie liczby patroli oraz większa ich widoczność i zaangażowanie. Najwięcej uwag dotyczyło natomiast ruchu drogowego i bezpieczeństwa z nim związanego, takich jak złe parkowanie, jazda po chodnikach i trawnikach, bezpieczeństwo wokół szkół oraz przedszkoli.

Grudziądzanom przeszkadzają pijący

Mieszkańcy domagali się również większej liczby dodatkowych przejść dla pieszych czy zmian w organizacji ruchu. Wśród spraw porządkowych nie brakowało pijących alkohol.

- Sporo zgłaszanych spraw udało nam się w tym okresie załatwić - zapewnia komendant Przeczewski. - Na osiedlu Mniszek uprzątnięto dużą stertę gruzu, zlikwidowano sześć koczowisk i dużych wysypisk śmieci. Wydałem dyspozycje o większej liczbie patroli. Zwłaszcza w te miejsca, które jako nowe i niebezpieczne wskazali nam sami mieszkańcy.